Zakończyła się zorganizowana przez TVP debata prezydencka z udziałem wszystkich kandydatów, w tym z urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą. Kandydaci usłyszeli pytania z zakresu pięciu różnych dziedzin życia publicznego: polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, polityki społecznej, gospodarki i ustroju państwa.

Pierwsze zadane kandydatom pytanie brzmiało:

-„W której zagranicznej stolicy złoży Pan/Pani swoją pierwszą oficjalną wizytę po objęciu urzędu prezydenta RP i dlaczego?”.

Szymon Hołownia odpowiedział, że byłby to Kijów, ponieważ: „Niepodległa Ukraina to nasza racja stanu”.

Krzysztof Bosak z pierwszą wizytą zagraniczną chciałby się udać do Budapesztu.

Urzędujący prezydent Andrzej Duda z kolei wybrałby Rzym:

-„W tym roku chciałbym najpierw pojechać do Rzymu, dlatego że to będzie oznaczało, że epidemia koronawirusa minęła, że ją pokonaliśmy, że Włochy, które tak bardzo ucierpiały, są wspierane przez swojego sojusznika w UE” – mówił prezydent.

Kolejne pytanie dotyczyło powrotu Polski do szybkiego tempa rozwoju sprzed kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusa.

Jak podkreślił Andrzej Duda, ostanie lata były okresem dynamicznego rozwoju Polski dzięki dobrej współpracy pomiędzy prezydentem, rzędem i większością parlamentarną. Skuteczność tej współpracy obserwujemy dzisiaj, widząc jak dobrze Polska radzi sobie z epidemią. Dowodem tego są kolejne Tarcze Antykryzysowe.

Kandydatka KO Małgorzata Kidawa-Błońska postanowiła natomiast skrytykować działania rządu w walce z epidemią:

- „Niestety, nasz rząd w czasach koniunktury nie przygotował się na taką sytuację, w jakiej jesteśmy. Jeszcze kilka miesięcy słyszeliśmy, że mamy zrównoważony budżet, tylko okazało się, że ten budżet jest pusty. Teraz bez silnej pomocy dla polskich przedsiębiorców, osób utrzymujących miejsca pracy, dla osób, które musiały zawiesić swoją działalność, które nie z własnej winy nie mogą wrócić do pracy, bez pomocy dla nich ze strony państwa wpadniemy w jeszcze większy kryzys” – mówiła.

Trzecie pytanie dotyczyło koncepcji zapewnienia Polsce bezpieczeństwa militarnego i energetycznego:

-„Armia musi być armią i nie ma co tutaj kręcić wokół tej sprawy. 2,5% PKB skierowanego na dozbrojenie Rzeczpospolitej, z 40 tys. za PO żołnierzy, dzisiaj mamy 140 tys. żołnierzy. Jeżeli to jest zły kierunek, to ja pytam, który dobry jest kierunek – mówił Marek Jakubiak podczas debaty prezydenckiej TVP” – mówił Marek Jakubiak.

-„Jesteśmy coraz mocniejsi, będziemy w pełni suwerenni energetycznie niedługo. Mamy świetne racje ze Stanami Zjednoczonymi” – zapewniał Andrzej Duda.

Odpowiadając na pytanie o ustrój państwa, urzędujący prezydent zwrócił uwagę, że z obecnym kryzysem w Europie radzą sobie państwa narodowe, podczas gdy instytucje unijne „zaspały”:

-„Pandemia koronawirusa najlepiej pokazała rzeczywiście, kto dzisiaj radzi sobie w Europie. W Europie poradziły sobie i radzą sobie z tą pandemią i wierzę, że sobie doskonale poradzą państwa narodowe. To one stanęły do walki i to one radzą sobie dobrze, tak jak dobrze sobie radzi nasz kraj. UE, KE, inne instytucje europejskie zaspały w sprawie. Ale to nie znaczy, że nie powinniśmy budować wspólnej Europy, bo ona jest projektem bardzo ważnym. Dlatego właśnie napisałem list do koleżanek i kolegów, przywódców europejskich. Ale przede wszystkim w Europie powinniśmy postawić na współpracę. To właśnie dlatego w ramach współdziałania i wsparcia wysłaliśmy grupę naszych lekarzy do Włoch, po to żeby wsparli Włochów w bardzo trudnej wtedy dla nich sytuacji walki z koronawirusem. Wsparliśmy ich, bo Europa powinna opierać się na solidarności. Nie powinna się opierać na konkurencji, na walce interesów, dyktacie silnych, ale powinna się opierać na solidarności, na wzajemnym zrozumieniu i na współpracy” – stwierdził.

Małgorzata Kidawa-Błońska z kolei, wracając do krytyki rządu, stwierdziła, że Polska jest dziś wyprowadzana z UE:

-„Mamy sprawy przed TSUE, przegrane procesy. W stosunku do nas rozpoczęto działania z artykułu 7, bo łamana jest praworządność w naszym kraju. Nie mamy TK, SN. Mamy upolitycznioną prokuraturę, brak mediów publicznych, w których moglibyśmy poznać prawdę. Jest centralizacja państwa” – mówiła.

Ostatnie pytanie dotyczyło polityki społecznej: "Czy jeśli Pan/Pani zostanie prezydentem i na państwa biurko trafi ustawa podwyższająca wiek emerytalny oraz druga, wprowadzająca małżeństwa homoseksualne (uwaga – nie związki partnerskie), a co za tym idzie z możliwością adopcji dzieci, to czy takie ustawy podpiszą państwo, czy nie?".

W odpowiedzi Robert Biedroń stwierdził:

-„Nie będę klękał przed biskupami jak oni wszyscy, ale będę walczył o sprawy ważne dla Polek i Polaków”.

Urzędujący prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że nigdy nie podpisałby ustawy umożliwiającej małżeństwa parom jednopłciowym. Zwrócił również uwagę na fakt, że ostatnie 5 lat to dla Polski czas programów społecznych, dzięki którym zyskała polska rodzina.

kak/TVP Info, 300polityka.pl