"Jednym z najczyściej używanych słów przez posła N. było słowo: „Obrzydliwość”. Tym słowem można określić to, co robił, co mu się zarzuca i jego obecne zachowanie. To powinno być napiętnowane, jeżeli prokuratura wykaże, że faktycznie tak było" - mówi poseł Dominik Tarczyński komentując zamieszanie w okół Stefana N.

Przypomnijmy, były poseł Platformy Obywatelskiej usłyszał zarzuty przyjmowania i żądania korzyści osobistych i majątkowych w postaci usług seksualnych opłacanych przez znanych mu biznesmenów.

Wierzę w to, że proces wykaże jak faktycznie było. Przypuszczam, że te zarzuty się potwierdzą, biorąc pod uwagę posła N. w przeszłości, który kłamał i donosił – nawet na swoją narzeczoną. To jest człowiek skompromitowany – komentował polityk PiS.

Stefanowi N. grozić może nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Kodeks karny jest bardzo jasny. Dotyczy on wszystkich Polaków bez względu na to, czy są politykami czy nie. W moje ocenie, powinien poseł N. ponieść najwyższy wymiar kary. To, w jaki sposób się zachowywał, w jaki sposób to komentował, w jaki sposób atakował swoich przeciwników – to jest obrzydliwe. Są nagrania, więc wszystko się wyjaśni – podkreślił Dominik Tarczyński w rozmowie z Radiem Maryja.

mor/radiomaryja.pl/fronda.pl