To dość niespotykane zjawisko. Czesi emigrują do Niemiec szukając tam... tańszych mieszkań. U naszych południowych sąsiadów tempo wzrostu cen nieruchomości jest niezwykle szybkie. Czesi mieszkający w pobliżu niemieckiej granicy wolą szukać lokum we wschodnich landach RFN niż we własnym kraju.

Już w 2018 roku średnia cena 1 mkw mieszkania w Czechach wynosiła 2525 euro. W Polsce i na Węgrzej było niemal dwukrotnie taniej - odpowiednio 1370 i 1323 euro/mkw. W Czechach mieszkania są już tak samo drogie jak w Austrii. Zwłaszcza w stołecznej Pradze ceny są naprawdę wyśrubowane: to średnio aż 3200 euro/mkw.

Szybki wzrost czeskich cen mieszkań to głównie efekt małej aktywności deweloperów w tym kraju w ostatnich latach; ceny winduje też zainteresowanie zagranicznych inwestorów, zwłaszcza w Pradze, gdzie opłacalny jest najem krótkoterminowy.

Dlatego Czesi przenoszą się do Niemiec. Na wschodzie kraju jest naprawdę tanio. Przykładowo w dużym saksońskim mieście Chemnitz średnia (sic!) cena mieszkania na rynku wtórnym to 1000 euro/mkw. W mniejszych miastach jest jeszcze taniej. W 20-tysięcznym Annabergu-Buchholz można kupić 1 mkw mieszkania na rynku wtórnym już za niespełna 500 euro/mkw. To przede wszystkim efekt wyludniania się tych terenów - a także dużej liczby mieszkań gminnych, tanich dla wynajmujących.

Według portalu RynekPierwotny.pl zdarza się, że tanich lokali w Niemczech szukają także Polacy mieszkający w obszarze przygranicznym.

bsw/forsal.pl