Bartłomiej M., były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej, pozostanie w areszcie-informuje portal Interia.pl. Chodzi o sprawę nieprawidłowości w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.

Na dzisiejszym posiedzeniu warszawski Sąd Apelacyjny rozpatrywał zażalenia byłych pracowników tej spółki – Bartłomieja M., Roberta K., Roberta Sz. oraz Radosława O. Jeżeli chodzi o K. i Sz., sąd uznał zażalenia, uchylając również tymczasowe aresztowanie. SA wyznaczył im ponadto 50 tys. zł poręczenia, orzekł również o zakazie opuszczania kraju.

Zażalenia Bartłomieja M. oraz Radosława O. nie zostały natomiast uznane. W ocenie sądu, zachodzą przesłanki do utrzymania tymczasowego aresztowania. 

Były rzecznik MON przebywa w areszcie od 30 stycznia. Został zatrzymany przez CBA. Usłyszał zarzut m.in. przekroczenia uprawnień jako funkcjonariusz publiczny i działania na szkodę spółki PGZ.

yenn/fakty.interia.pl, Fronda.pl