Z końcem miesiąca wygaśnie obowiązujący w miejscowościach graniczących z Białorusią stan wyjątkowy. Niestety, nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie zakończył się wywołany przez białoruski reżim kryzys na granicy. W związku z tym rząd pracuje nad nowelizacją ustawy o ochronie granicy państwowej i niektórych innych ustaw. Nowelizacja przewiduje m.in. wprowadzenie zakazu przebywania w strefie nadgranicznej.

O nowelizacji ustawy mówił dziś na antenie RMF FM szef resortu spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński. Minister wskazał, że kryzys na polsko-białoruskiej granicy może trwać przez wiele miesięcy.

- „Musimy przyjąć taką perspektywę, że z dnia na dzień nie rozwiążemy tego kryzysu. Musimy w różny sposób - i poprzez budowę zapory, ale również adekwatnych do sytuacji przepisów ustawowych - reagować na to, co się dzieje”

- podkreślił szef MSWiA.

- „Po zakończeniu stanu wyjątkowego - który z końcem miesiąca wygaśnie - wprowadzimy nowelizację ustawy, która de facto przedłuży to, co jest w chwili obecnej, ale w sposób elastyczny, z uwzględnieniem różnego typu uwag”

- wyjaśnił.

Zapowiedział, że w porównaniu do obowiązującego stanu wyjątkowego, zmienią się zasady dot. pracy mediów. Dziennikarze ogólnopolskich redakcji będą mogli przebywać na terenie przygranicznym. Zasady ich obecności ureguluje Straż Graniczna.

- „Ograniczy się ta zmiana przepisów do tego, że można będzie czasowo na określonym terenie wprowadzić swobodny zakaz przemieszczania się osób, które nie są na co dzień związane z tym terenem. Ale tu w szczególności chcemy uwzględnić prawo do wykonywania zawodu i przekazywania informacji dla dziennikarzy”

- poinformował.

Minister Kamiński wskazał, że nowe przepisy umożliwią „spokojne i profesjonalne działania Straży Granicznej, wojsku i policji”. Zaznaczył, że liczy na poparcie opozycji w Sejmie, który projektem nowelizacji mógłby zająć się już na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu.

kak/PAP, dziennik.pl