Ja wtedy rzeczywiście w jakiejś takiej złości powiedziałam, że wolę być zimną suką, niż matką Polką, od razu tu powiem, że dla mnie matka Polka z czasów mojej młodości, pani Moniko, kiedy pani jeszcze nie było na świecie, ja pamiętam matka Polka to była taka zarobiona, zapracowana kobicina, na ogół gruba niestety, siedząca w pieluchach i były to biedne kobiety, które na ogół rodziły, część chciała, ale część to była presja, bo to jest i presja rodziny i presja społeczeństwa – oznajmiła Czubaszek.



Niestety artystka nie wyjaśniła, z czym kojarzy jej się „zimna suka”, stąd trudno jest ocenić, czy jej poglądy są racjonalne czy nie. Jedno jest natomiast pewne, gdyby taką opinię o kobietach wygłosił jakikolwiek polityk Prawa i Sprawiedliwości (także kobieta) albo konserwatywny publicysta, miałby z miejsca przerąbane. I słusznie. Takie opinie obrażają bowiem miliony kobiet, dla których od własnego egoizmu ważniejsze jest życie dzieci. I które, choć może nie są tak "urokliwe" jak Maria Czubaszek, to nikogo w życiu nie zabiły.



Samuel Bracławski