Za inicjatywą stoi Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich. To organizacja, która jest jedynym oficjalnym reprezentantem Kościoła katolickiego w Chinach. Katolicy, by działać w świetle prawa, muszą w Państwie Środka współpracować z komunistycznym reżimem. A to oznacza także zgodę na mianowanie biskupów przez tenże reżym. Od lad stanowi to kość niezgody między Chinami a Watykanem.

Wraz z ostatnią propozycją pojawiła się nadzieja na pewien przełom we wzajemnych relacjach. PSKC chciałoby, by Stolica Apostolska odpowiedziała na jego propozycję wspólnego systemu mianowania biskupów.

Oficjalnie chińskie media cytują źródło, które jest powiązane ze środowiskami odpowiedzialnymi za negocjacje w tym zakresie. „Watykan zdaje się mieć nadzieję na więcej porozumień, niż tylko w kwestii ordynacji biskupów – na przykład na zniesienie PSKC. To nie wydaje się jednak prawdopodobne” – czytamy.

Ci chińscy katolicy, którzy chcą żyć w pełnej jedności z papieżem, muszą działać w podziemiu. A to wiąże się z częstymi represjami, o różnym natężeniu surowości. Jeszcze w 2007 roku Benedykt XVI wezwał w specjalnym liście do współpracy między oficjalnymi środowiskami katolickimi w Chinach a podziemiem. Zdawało się wówczas, że w relacjach między Watykanem a Pekinem dojdzie do przełomu i powstanie wspólny system mianowania biskupów. Niestety, wkrótce okazało się, że to niemożliwe.

W 2010 roku chińskie władze ustanowiły biskupa bez zgody papieża i zmusiły lokalnych hierarchów wiernych Rzymowi do obecności na całej ceremonii. To sprawiło, że porozumienie ze Stolicą Apostolską zostało zerwane.

pac/catholic herald