Łukasz Kobierski

Warsaw Institute

W piątek 24 kwietnia Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna (CNSA) ogłosiła nazwę swej pierwszej misji badawczej na Marsie. Program będzie się nazywał Tianwen, a w angielskiej wersji Quest for Heavenly Truth (Poszukiwanie Niebiańskiej Prawdy). Jest to kolejny krok na drodze do zaspokojenia mocarstwowych ambicji Chińskiej Republiki Ludowej.



Jak podaje CNSA nazwa programu zainspirowana została wierszem Tian Wen 天问 (Pytam Niebiosa), słynnego starożytnego poety Qu Yuan z Królestwa Chu z okresu Walczących Królestw (475–221 p.n.e.). Autor jest znany ze swojego patriotyzmu i wkładu do poezji klasycznej. Warto dodać, że informacja o misji odbyła się w pięćdziesiątą rocznicę programu mającego na celu, m.in. wyniesienie pierwszego chińskiego satelity w kosmos.


Według agencji „nazwa reprezentuje nieustające dążenie Chińczyków do prawdy, kulturowe dziedzictwo kraju w zakresie zrozumienia natury i wszechświata, a także nieustanne badania naukowe i technologiczne”. Głównym emblematem jest kształt litery C, który zdaniem CNSA łączący w sobie elementy charakteryzujące Chiny – współpracę i możliwości eksploracji kosmosu.

Pierwszym zadaniem jest wysłanie sondy, która przeprowadzi badania naukowe dotyczące: marsjańskiej gleby, budowy geologicznej, środowiska, atmosfery i wody. Ye Peijian, czołowy naukowiec zajmujący się eksploracją kosmosu dla CNSA, powiedział, że sonda wyląduje na powierzchni Marsa przed lipcem 2021 r.

Powyższe działania stanowią kolejny przykład ambitnej polityki Pekinu w zmaganiach o hegemonię na świecie ze Stanami Zjednoczonymi. W 2016 r. opublikowana została Biała Księga poświęcona aktywności kosmicznej Chin, której cele, mimo opóźnień, są stopniowo realizowane. Wu Yanhua, wiceprezes CNSA w 2017 r. zapowiedział, że celem Chin jest zdobycie do 2030 r. statusu „znaczącej potęgi” w przestrzeni kosmicznej, a następnie osiągnięcie czołowej pozycji w tym obszarze do 2045 r.

Przy analizie chińskiego programu kosmicznego nie należy ograniczać się wyłącznie do jego wymiaru cywilnego, gdyż rozwój wspomnianych technologii niesie również istotne implikacje dla potęgi militarnej ChRL. W opublikowanej rok temu Białej Księdze Bezpieczeństwa Chin, wśród zadań Sił Powietrznych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLAAF) wymieniono m.in. integrację zdolności powietrznych i kosmicznych. Także nowa jednostka powstała pod rządami Xi Jinpinga w 2015 r. – Siły Wsparcia Strategicznego (PLASSF), ma w swojej agendzie działanie w cyberprzestrzeni oraz przestrzeni kosmicznej. Program kosmiczny zazębia się też z pracami nad kolejnymi wersjami rakiet nośnych (Długi Marsz), których udane wystrzelenie miało miejsce pod koniec 2019 r.

Skuteczna implementacja kolejnych etapów programu kosmicznego wiąże się z podniesieniem prestiżu państwa na arenie międzynarodowej oraz może być wykorzystana do budowy poparcia społecznego w polityce wewnętrznej. Większość zaawansowanych technologii kosmicznych znajduje zastosowanie zarówno na płaszczyźnie wojskowej, jak i cywilnej, przyczyniając się do modernizacji ChALW. Program kosmiczny ma szansę stać się również kolejnym elementem współpracy na linii Pekin-Moskwa. Sukcesy na tym polu mogą ponadto zostać wykorzystane w światowej wojnie narracyjnej ze Stanami Zjednoczonymi, które dotychczas zajmowały pozycję niekwestionowanego lidera w zakresie technologii kosmicznych.

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.