26 września w Niemczech odbędą się wybory, w których po raz pierwszy od lat nie wystartuje odchodząca na polityczną emeryturę Angela Merkel. Rezultat wyborów jest bardzo istotną kwestią dla Polski i całej Europy. Na finiszu kampanii rządzącej chadecji (CDU/CSU) udało się zmniejszyć stratę do socjaldemokratów (SPD).

SPD, której kandydatem na kanclerza jest zwycięzca debat Olaf Scholz, zanotowała stratę 1 proc. i może obecnie liczyć na poparcie 25 proc. Niemców.

Z kolei rządząca koalicja CDU/CSU i jej kandydat na kanclerza Armin Laschet mogą spodziewać się 22 proc. poparcia. Oznacza to z kolei wzrost o 1 proc.

Na trzecim miejscu znajdują się Zieloni z poparciem 16 proc. Niemców. Ich kandydatka na urząd kanclerski Annalene Baerbock ma korzystne dla Polski poglądy w sprawie geopolitycznych kwestii związanych ze stosunkami z Rosją. Baerbock mocno krytykowała zniesienie sankcji blokujących powstanie Nord Stream 2.

Liberalna partia FDP (Freie Demokratische Partei) utrzymała poparcie na poziomie 11 proc.

Identyczne poparcie w sondażu uzyskała antyimigrancka i prorosyjska partia Afd. Skrajnie lewicowa Der Linke (Lewica) może cieszyć się poparciem 7 proc. badanych.

jkg/rp