Ustępujący Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar po raz ostatni wystąpił dziś w Sejmie, gdzie zaprezentował sprawozdanie ze swojej działalności w 2020 roku. Swoje wystąpienie, jak można się było spodziewać, poświecił przede wszystkim atakowaniu partii rządzącej.

Kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara zakończyła się na początku września ub. roku. Do tej pory parlament nie wybrał jego następcy, w związku z czym wciąż pełnił on swoje obowiązki. Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepisy pozwalające ustępującemu RPO sprawować swój urząd do czasu powołania nowego Rzecznika są niezgodne z ustawą zasadniczą, w związku z czym do 15 lipca Bodnar musi opuścić urząd RPO. Dziś w Sejmie zaprezentował swoje ostatnie sprawozdanie na temat działalności RPO i stanie przestrzegania wolności, praw człowieka i obywatela w 2020 roku.

W czasie ostatniego wystąpienia w Sejmie Bodnar przekonywał, że w ciągu ostatnich sześciu lat w Polsce nastąpił „niespotykany dotąd chaos prawny”.

- „Ten okres mojego urzędowania trafił na czasy szczególne w najnowszych dziejach naszego państwa, czasy w których obywatele potrzebowali coraz większego wsparcia, a władza robiła wiele, żeby ograniczyć możliwości działania urzędu rzecznika”

- mówił.

Stwierdził też, że w Polsce naruszana jest konstytucja i zasada trójpodziału władzy. Poruszył również temat październikowego orzeczenia TK, który za niezgodne z konstytucją uznał przepisy pozwalające na aborcję z przyczyn eugenicznych.

Bodnar wymienił przy tym również kilka sukcesów, m.in. poprawienie sytuacji osób posiadających kredyty walutowe.

Na swoje wystąpienie zgodnie z porządkiem obrad ustępujący RPO miał 5 minut. Po tym czasie zabrzmiał dzwonek sygnalizujących, że musi zakończyć wypowiedź. Mimo to prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Gosiewska przedłużyła ten czas, zaznaczając przy tym, że ma skupić się na informacjach dot. działalności RPO w ub. roku.

kak/tvn24.pl, DoRzeczy.pl