„Dzieci nie będą bezpieczne i nie zrealizują swego prawa do edukacji, jeśli nie wyeliminujemy ze środowiska szkolnego dyskryminacji, uprzedzeń i motywowanej nimi przemocy” - pisze Adam Bodnar w swoim liście skierowanym do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego.
Rzecznik Praw Obywatelskich w liście, w którym broni „Tęczowego piątku” pisze między innymi o tym, jak przestrzegać praw uczniów oraz rodziców i dlaczego tak ważna jest „edukacja antydyskryminacyjna”.
W swoim piśmie, które opublikowane zostało na stronie RPO odnosi się do stanowiska oraz działań ministerstwa i podległych mu organów nadzoru pedagogicznego w związku z „Tęczowym piątkiem”.
Stwierdza między innymi, że rodzice mają prawo do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami, co gwarantuje konstytucja, jednak dodaje:
„[…] musimy, zatem zrównoważyć prawo rodziców do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami oraz prawo dziecka do otrzymania edukacji”.
Zdaniem Bodnara:
„przeciwdziałanie akcjom antydyskryminacyjnym godzi w prawa uczniów, a obowiązkiem szkół jest edukacja antydyskryminacyjna”.
Dodaje też:
„Prawdą jest, że kuratorzy oświaty mogą prowadzić kontrole doraźne w szkołach, np. po skargach rodziców. Jeśli jednak takich kontroli nie robi się przez 18 miesięcy poprzedzających <<Tęczowy Piątek>>, to może to świadczyć, że zdaniem kuratorów samo zaangażowanie szkoły w akcję stanowi naruszenie prawa”.
Pełen tekst dostępny jest na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.
dam/rpo.gov.pl,Fronda.pl