Przewaga Rosyjskiej armii nad armią Ukrainy czy Polski jest ogromna. W razie rosyjskiej agresji rosyjska armia niewątpliwie zniszczy polską armię (niezależnie od tego, jak dzielnie by walczyli nasi żołnierze). Historia uczy, że alianci (dziś NATO i USA) pomimo zobowiązań Polakom mnie pomogą. Okupacja Ukrainy może być jednak dla Rosjan jednak bardzo kosztowna – Ukraińcy mają prawo posiadać broń palną w tym i karabiny. Polacy są przez PiS tego prawa pozbawieni i dlatego rosyjska okupacja Polski byłaby dla Rosjan mniej kosztowna.

PiS kontynuuje, a rozwija, antypolską politykę PO i lewicy, której celem jest odebranie Polakom prawa do posiadania broni. Jak można się dowiedzieć z portalu „Prawo.pl” z artykułu „Prawo do broni — w Polsce ograniczone, a może być jeszcze bardziej” autorstwa Marka Sondeja „w Polsce prawo do broni do ochrony osobistej to przywilej, którego może dostąpić niewielu i to po spełnieniu wielu warunków. Praktyka wydawania pozwoleń wskazuje na dużą uznaniowość organu decydującego, czyli komendanta wojewódzkiego policji. A planowane zmiany w ustawie o broni spowodują, że Polska nadal pozostanie najbardziej rozbrojonym krajem w Europie”.

PiS-owska polityka pozbawiania Polaków dostępu do broni palnej sensu nie ma. Według portlay „Prawo pl” „z badań wynika, »że liczba wydawanych pozwoleń na broń nie ma bezpośredniego wpływu na liczbę przestępstw z użyciem broni palnej«.

Kiedy PiS zabrania Polakom posiadania broni palnej, obywatele innych krajów Europy mają do niej o wiele łatwiejszy dostęp. W Polsce „prawo dostępu do broni palnej reguluje ustawa z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji. Warto wskazać, że na tle prawodawstwa europejskiego była to regulacja bardzo restrykcyjna, gdyż w dużym stopniu uzależniała decyzję o udzieleniu pozwolenia na broń od uznania właściwego komendanta wojewódzkiego policji”.

Największym mankamentem polskich uregulowań jest to, że „broń palną można posiadać na podstawie pozwolenia na broń, wydanego na czas nieokreślony przez właściwego miejscowo komendanta wojewódzkiego Policji. Wnioskodawca musi spełniać określone warunki: mieć ukończone 21 lat, wykluczone badaniem lekarskim choroby psychiczne, uzależnienie od alkoholu i narkotyków, czyste konto w kartotece karnej oraz wykazać, że potrafi posługiwać się bronią. Musi również przedstawić ważną przyczynę posiadania broni”.

W Polsce jest wiele rodzajów pozwoleń na posiadanie broni. Są odmienne pozwolenia na posiadanie broni do: „ochrony osobistej, ochrony osób i mienia, do celów łowieckich, sportowych, kolekcjonerskich, pamiątkowych, rekonstrukcji historycznych, szkoleniowych”.

Polakom, którym komendant wojewódzki Policji odmawia według własnego subiektywnego widzimisię prawa do posiadania broni „przysługuje odwołanie do Komendanta Głównego Policji, a jeśli to nie odniesie pozytywnego skutku, można złożyć skargę do sądu administracyjnego”.

Na podstawie braku ważnej przyczyny posiadania broni (stałego, realnego i ponadprzeciętnego zagrożenia życia, zdrowia i mienia) organy policji mogą odmawiać uczciwym i zdrowym Polakom udzielenia prawa do posiadania broni. Prawo do posiadania broni odmawiane jest nawet osobom prowadzącym skup i sprzedaż złota, konwojentom gotówki, i osobom posiadającym ogromny majątek.- sądy, zazwyczaj popierające decyzje policji, radzą takim osobom, by korzystały z usług spółek ochroniarskich, zakup gazu czy paralizatora.

Analiza wyroków sądów wskazuje, że sądy uznały za zasadną odmowę udzielenia pozwolenia na broń właścicielowi kantoru, na którego dokonano napadu rabunkowego, właścicielowi strzelnicy, byłemu funkcjonariuszowi policji, który w przeszłości walczył z mafią.

Od 2015 roku, czyli od czasu przejęcia władzy przez PiS,”liczba wydanych w Polsce pozwoleń na broń w celu obrony osobistej” systematycznie spada. „W 2014 r. było ponad 60 tys. pozwoleń, w 2015 r. – 50 tys. pozwoleń, w 2016 r. - 45 tys. pozwoleń, w 2020 r. – 25 tys. pozwoleń. Rośnie natomiast liczba pozwoleń na broń w celach sportowych i łowieckich. Odpowiednio od stanu z 2014 r. - 14 tys. i 116 tys. - do 39 tys. i 130 tys. w 2020 r. Nie zmienia to faktu, że łączna liczba wydanych pozwoleń na broń w przeliczeniu na 1000 mieszkańców Polski wynosi obecnie poniżej 3. Dla porównania: we Francji wynosi ona - 27, w Czechach - 30, w Hiszpanii - 32, w Niemczech - 40, w Słowacji - 40. Daleko przed Polską są inne kraje europejskie — Finlandia, gdzie liczba ta wynosi 308 i Szwajcaria z liczbą 200 pozwoleń na broń w przeliczeniu na 1000 mieszkańców”. PiS planuje dalsze ograniczanie prawa Polaków do posiadania broni.

Kiedy PiS traktuje (w interesie Rosji) Polaków jak stado bezrozumnych idiotów, to władze Ukrainy zapewniły Ukraińcom prawo [posiadania broni. Jak można się dowiedzieć z artykułu Andrzeja Turczyna „Ukraińcy broni się nie boją” „karabin na Ukrainie może mieć dziś legalnie właściwie każdy dorosły. [...] kałasznikowa może w domu mieć każdy, kto chce. […] W wieku 21 lat mieszkaniec Ukrainy otrzymuje prawo do posiadania broni gładkolufowej, ukończonych 25 lat potrzeba na to, by stać się posiadaczem karabinu gwintowanego. Żeby dostać od MSW zezwolenie na broń palną, wystarczy minimum formalności – badanie lekarskie, zaświadczenie o niekaralności i ukończenie kursu strzeleckiego. W zasadzie nie zdarza się, by po złożeniu kompletu dokumentów otrzymać odmowę”.

Upowszechnienie broni palnej wśród Ukraińców pozwoliło im kilka lat temu powstrzymać rosyjską hybrydową agresję - „legalnie posiadana broń nie odegrała też znaczenia w separatystycznych wystąpieniach na wschodzie Ukrainy. Prorosyjscy bojówkarze pierwszą broń dostali z rządowych magazynów, z których wydali im ją funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i milicji, jacy przeszli na stronę Rosji. Za to legalnie posiadana broń pozwoliła na błyskawiczne utworzenie oddziałów ochotniczych, które powstrzymały rosyjską agresję”.

Na Ukrainie „masowy dostęp do broni nie przekłada się też wcale na liczbę przestępstw z jej użyciem. […] zabójstwa z użyciem legalnie posiadanej broni palnej stanowiły raptem niespełna sześć promili ogólnej liczby zabójstw”. Co więcej „zwolennikom wolnego dostępu do broni znad Dniepru nie wystarcza prawo do posiadania broni długiej — domagają się zniesienia ograniczeń na posiadanie pistoletów i rewolwerów wskazując jako przykład sąsiednią Mołdawię, gdzie każdy bez problemu może je sobie kupić”.

 

Jan Bodakowski