Nie żyje 42-letni działacz opozycyjny z Brześcia Roman Reszeckij. Zmarł nazajutrz po wyjściu z aresztu. Pozostawił żonę oraz cztery małe córeczki.

Działacze Centrum Praw Człowieka Viasna informują, że Reszeckij był znanym w mieście aktywistą, pomagał między innymi ofiarom reżimu, pobitym przez OMON czy zajmował się zbiórkami dla poszkodowanych.

Po wyborach prezydenckich na Białorusi działacza wielokrotnie zatrzymywano. Zmarł 3 grudnia. Tego samego dnia jego mieszkanie odwiedził komornik sądowy, spisał jego majątek i kazał zdjąć wiszącą w oknie mieszkania biało-czerwono-białą flagę.

Jego przyjaciele informowali, że po wyjściu z aresztu był roztrzęsiony, a na jego stan wpływ miała mieć groźba konfiskaty mienia i odebrania praw rodzcielskich.

dam/kresy24.pl,Fronda.pl