Dlaczego pan szedł w pan w Marszu Niepodległości

 

- Chciałem pokazać ludziom, że jestem patriotą. Mam nigeryjskie imię, mój tata pochodzi z Afryki, a ja kocham Polskę. Jestem Polakiem, nie wstydzę się tego i chciałem iść w marszu w wolnej Polsce.

 

Jak czuł się pan na marszu?

 

- Na początku, przed marszem była niepotrzebna prowokacja, ale sam marsz był spokojny, było dużo ludzi z dziećmi, małżeństwa, miła atmosfera. Po marszu pewna pani, której mama walczyła w Powstaniu Warszawskim przyjęła nas do siebie i mogliśmy u niej przenocować. Ten masz był dla mnie czymś ważnym, ale widziałem też jak policjanci prowokowali moich przyjaciół i pobili dwóch z nich.

 

Ma pan inny kolor skóry, jak się panu żyje w Polsce?

 

- Urodziłem się w Nowej Hucie, jestem Polakiem. Mam 26 lat, to jest mój kraj. Z rasizmem spotkałem się może 3-4 razy w życiu. Takie spotkanie mogło się zdarzyć każdemu człowiekowi, który wyglądał trochę inaczej, był np. zbyt otyły, czy ma inne okulary. Jestem dumny z Polski.

 

Czy pana zdaniem można świętować 11 listopada wspólnie, patrioci i lewacy razem?

 

- Jeśli ktoś kocha Polskę, to może świętować, ale przy tym szanować przekonania innych. Dobro wspólne nie polega na blokowaniu marszu czy zapraszaniu niemieckiej Antify. Nie wiem czy z zamaskowanymi ludźmi możemy świętować odzyskanie Niepodległości, jeśli oni nie szanują naszego święta, nie szanują nas i chcą atakować?

 

Co pan robi na co dzień?

 

- Jestem na I roku studiów doktoranckich na Papieskim Uniwersytecie Jana Pawła II w Krakowie. Studiuję teologię, a tematem mojego doktoratu jest człowiek niepełnosprawny w społeczeństwie. Będę pisał o tym jak Kościół postrzega takie osoby odwołując się do katolickiej nauki społecznej.

 

W internecie jest popularne pana zdjęcie z napisem „Faszyzm nie przeszedł, on przejechał”. Mogę je umieścić przy wywiadzie?

 

- Polubiłem je bardzo, bo jestem na nim z moimi przyjaciółmi. Ono jest sympatyczne, pokazuje, że zarzuty o faszyzm wobec marszu są absurdalne. Może pan umieścić to zdjęcie przy naszej rozmowie.

 

Bardzo dziękuję.

 

- Również panu bardzo dziękuję za naszą rozmowę. Czytam Frondę, bardzo ją lubię.

 

 

Rozmawiał Jarosław Wróblewski


 

/