Wczoraj w Pradze pożegnano słynnego czeskiego piosenkarza Karela Gotta. Msza żałobna odprawiona została w Archikatedrze Świętych Wita, Wacława i Wojciecha.

W Czechach ogłoszona została także żałoba narodowa. Uroczystości pogrzebowe miały charakter państwowy. Uczestniczył w nich również prezydent Miloš Zeman, premier Andrej Babiš, przewodniczący Izby Deputowanych Radek Vondráček czy wdowa po prezydencie Vaclavie Havlu Dagmara.

Msza odprawiona została przez abp praskiego Dominika Dukę. Podkreślał on w swojej mowie pożegnalnej, że żegnano tu królów, mężów stanu, znalazło się także miejsce na pożegnanie artysty, który kochał Czechy oraz Czechów.

Arcybiskup wskazywał także na wartości, jakimi Karel Gott kierował się na co dzień. Mówił o jego zaangażowaniu w pomoc potrzebującym.

To, co najbardziej uderza, to fakt, że w ateistycznych Czechach aż 50 tys. osób zebrało się, aby w katedrze pożegnać wielkiego muzyka. Dawno już nie było w tym kraju tak ogromnej uroczystości państwowej o katolickim charakterze.

Karel Gott zmarł 1 października w wieku 80 lat.

dam/prawy.pl,Fronda.pl