Okazuje się, że porozumienie Lewicy z rządem ws. KPO może przy okazji okazać się gwoździem do trumny dla tzw. „Strajku Kobiet”. Stanowisko Marty Lempart i Klementyny Suchanow w tej sprawie bardzo nie spodobało się wielu uczestnikom organizowanych przez „Strajk Kobiet” manifestacji. W sieci zawrzało.

Zwolennicy tzw. „Strajku Kobiet” wyrażali w mediach społecznościowych oburzenie stanowiskiem liderów organizacji ws. wczorajszego porozumienia Lewicy z rządem. W odpowiedzi na krytykę „Strajk Kobiet” zaczął rozdawać bany.

- „Właśnie dostałam bana od Strajku Kobiet. To ja sobie flaki wypruwałam jesienią zeszłego roku, wczoraj miałam sprawę w sądzie przed wydziałem karnym, a Wy mi bana dajecie? Czuję się, jakby mi ktoś w ryj napluł. To jest jakieś kuriozum”

- pisze jedna z uczestniczek proaborcyjnych manifestacji.

- „Z grupą osób zaczęłam lokalny Strajk Kobiet, aby bronić prawa do aborcji i pokazać, że wschodnia Polska ma głos. Młodzież z 13 tys. miasteczka zorganizowała protest jakiego nie było tu od dekad. Nigdy nie byłam członkinią OSK, ale dziś nie chcę być stawiana obok tej organizacji”

- dodaje kolejna.

Internauci zwracają uwagę, że liderzy „Strajku Kobiet” udowodnili właśnie, iż są organizacją wspierającą Platformę Obywatelską, a nie walczącą o prawa kobiet.

- „I teraz już jasno widać, że Strajk Kobiet to przybudówka @Platforma_org ,zbudowana dla rozwalenia Polski, nie mająca z kobietami nic wspólnego…”

- przekonuje jedna z internautek.

Bana dostał również Jan Śpiewak.

- „Też dostałem bana na Strajku KODiet. Czas na socjalistyczną organizację, która będzie walczyć o legalną aborcję a nie neoliberalną przybudówkę do PO, która używa aborcji do walenia w lewicę”

- pisze publicysta, zwracając uwagę na podobieństwo ruchu Marty Lempart do KOD-u.

Młoda Lewica przekonuje, że swoje oburzenie postawą „Strajku Kobiet” wyrażają aktywiści.

- „Piszą do nas aktywistki OSK zawiedzione tym co robi duet Lempart&Suchanow. Chcą budować lewicę feministyczną, opartą o siostrzeństwo, nie o partyjne interesy ww. dwójki. Straciłyście moralny mandat do reprezentowania Polek”

- podkreśla Młoda Lewica.

kak/Twitter