Aktorka Stanisława Celińska mówi z dziennikbaltycki.pl: "Wiadomo, Bóg jest najważniejszy". I daje niesamowite świadectwo, mówi o tym jak zniszczył ją alkohol i jak z bożą pomocą wygrała życie.

Wraz z Munńkiem Staszczykiem nagrała poosenkę pt. „Wielka słota”, która wyciska po prostu łzy. - Nam obojgu z Muńkiem nic, co ludzkie, nie jest obce. I wiemy, że człowieka mogą spotkać różne rzeczy. Ale najważniejsze jest to, co potem. Można upaść, ale trzeba się podnieść i sobie wybaczyć".

Celińska mówi, że to wszystko jest zasługą Pana Boga. "Bo ja zaufałam Opatrzności. I od tego momentu, kiedy zaufałam, moje życie stało się łatwiejsze i piękniejsze". I dodaje, że nie ma żadnych wątpliwości, że to Bóg jest najważniejszy, i - jak żartuje  - nie trzeba Go reklamować, bo jest tak „wygodną instytucją”. "Można Go kochać bezgranicznie i On tym samym odpłaci".

Oby więcej takich świadectw, a nasza ojczyzna będzie naprawdę wspaniałą przestrzenią do życia!

 

philo