Jestem zdecydowanym przeciwnikiem przesuwania granic tolerancji dla dziwactw i obrzydlistw. Bo dyskusja o kazirodztwie jest obrzydliwa – powiedział w Polskim Radiu rzecznik PiS-u Adam Hofman. – To jest ta sama parafia. Conchita Wurst, pani Fuszara i Jan Hartman to są oczywiście inne zjawiska, ale z tej samej parafii. To skrajne lewactwo, które najpierw szokuje, a potem go się broni. 

Najpierw wyrzuca się Hartmana, a za chwilę już broni się Fuszary. Za chwilę będzie tak, że jak ktoś coś powie to się okaże, że jest nietolerancyjny. Że jak można krytykować kazirodztwo, to jest mowa nienawiści. Nie można sobie pozwolić narzucać aż tak daleko idących eksperymentów, bo nasze dzieci i społeczeństwo to jest coś na czym nie można tak eksperymentować – bulwersuje się poseł PiS. – Ten rząd, który przestawia się często jako prawicowy, ma właśnie takie skrajnie lewackie odchyły – podsumował Adam Hofman. Zdaniem Adama Hofmana, osiągnęliśmy taki poziom obrzydlistwa w tej sprawie, że „nie powinno tu być nawet dyskusji”.

Ra/Polskieradio.pl