,,Podstawowym wymogiem dopuszczenia osób żyjących w związku niesakramentalnym do sakramentu Eucharystii - o czym pisał Jan Paweł II w encyklice +Familiaris Consortio+, jest wstrzemięźliwość seksualna. Dla ludzi ochrzczonych współżycie jest uprawnione tylko w kontekście małżeństwa sakramentalnego, a poza małżeństwem współżycie jest aktem cudzołóstwa'' - mówi abp Henryk Hoser. Tak podsumowuje sprawę rozwodników w świetle ,,Wytycznych pastoralnych do adhortacji Amoris laetitia'' episkopatu Polski.

 

Polski episkopat ogłosił w poniedziałek wytyczne do adhortacji apostolskiej papieża Amoris laetitia. Głównym problemem, jaki wywołał ów dokument Franciszka, stała się w ciągu ostatnich dwóch lat kwestia rozwodników w nowych związkach i ich ewentualnego dopuszczenia do Stołu Pańskiego. Wiele episkopatów na całym świecie - przede wszystkim tych cechujących się silnym modernizmem - ogłosiło, że możliwe jest jakoby przyjmowanie Komunii świętej nawet przez te pary niesakramentalne, które uprawiają seks. Wszystko ma zależeć od ,,indywidualnej sytuacji''.

W Polsce bardzo długo oczekiwano na decyzję, jaką podejmą biskupi. Dokument powstawał mozolnie. Jak poinformowali sami biskupi, na początku chcieli trzymać się niemal wyłącznie Familiaris consortio. Później jednak - jak dowiedział się portal Fronda.pl, pod niemałym naciskiem Watykanu - zdecydowano jednak o większym ,,otwarciu'' na Amoris laetitia. Stąd dokument papieża silnie inspiruje wytyczne naszych biskupów. Co jednak ważne - kwestii Komunii świętej dla rozwodników to w ogóle nie dotyczy.

Biskupi bowiem tego tematu nie podjęli wcale, co sami wyraźnie zaznaczyli. Co to oznacza w praktyce? Tyle przede wszystkim, że obowiązuje dotychczasowa praktyka i nauczanie. To znaczy - tak, rozwodnicy w nowych związkach mogą przystępować do Komunii świętej. Pod jednym wszakże warunkiem: że będą żyć z sobą jak brat z siostrą.

Dwa dni po publikacji wytycznych wypowiedział się w tej sprawie biskup senior archidiecezji warszawsko-praskiej, abp Henryk Hoser.

Jak podkreślił, biskupi potwierdzili po prostu ciągłość nauczania papieży Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka w tej materii.,,Nowa orientacja nie oznacza zmiany doktrynalnej ani zmiany nauczania Kościoła w sprawach moralnych, ale jest to nowość duszpasterska'' - powiedział Hoser dziennikarzom. Zasadnicza zmiana polega przede wszystkim na większym zindywidualizowaniu podejścia duszpasterskiego.

,,Każde małżeństwo jest inne, małżeństwa są nieporównywalne, zwłaszcza ci ludzie, którzy się pogubili, którzy żyją niejako na gruzach swojego poprzedniego małżeństwa i próbują później z tej sytuacji wyjść. Oni wymagają - jak zabłąkana owca - troski pasterza. I to jest idea papieża Franciszka, żeby pójść za tymi ludźmi, ukazać im wszystkie możliwości integracji z życiem Kościoła'' - wskazywał.

,,Podstawowym wymogiem dopuszczenia osób żyjących w związku niesakramentalnym do sakramentu Eucharystii - o czym pisał Jan Paweł II w encyklice +Familiaris Consortio+, jest wstrzemięźliwość seksualna. Dla ludzi ochrzczonych współżycie jest uprawnione tylko w kontekście małżeństwa sakramentalnego, a poza małżeństwem współżycie jest aktem cudzołóstwa'' - podkreślił wyraźnie abp Hoser.

mod/episkopat.pl