Kościół katolicki, nauczyciel z dwudziestowiekowym doświadczeniem, wykonał olbrzymią, trudną pracę intelektualną, w efekcie której zbudował system dogmatów, podobnie jak człowiek może zbudować dom z cegieł utwierdzony na skale.

Kościół widział stulecia z ich ulotnym entuzjazmem i chwilami lojalności, widział jak ludzie powtarzają te same błędy, jak pielęgnują te same maniery, jak wpadają w te same mentalne pułapki i wykazywał wielką cierpliwość i łagodność wobec swoich błądzących uczniów, będąc zarazem bardzo nietolerancyjnym i surowym wobec fałszu.

Kościół był i zawsze będzie bardzo nietolerancyjny w kwestii Bożych praw, gdyż herezja, błąd i nieprawda mają zły wpływ nie tylko na sprawy osobiste, co do których Kościół może ustąpić, lecz również na Boże Prawo, co do którego nie istnieje kompromis.

Kościół jest cierpliwy dla błądzącego, lecz jest też gwałtowny wobec błędu. Prawda jest Boża, herezja jest rzeczą ludzką.

Gdy heretyk się nawróci, Kościół przyjmie go do skarbca swoich dusz, lecz nigdy nie przyjmie herezji do skarbca swojej mądrości. Słuszność jest słusznością, nawet gdy nikt nie ma słuszności, a błąd jest błędem, nawet gdy każdy trwa w błędzie. W dzisiejszych czasach potrzebujemy, jak mówi pan Chesterton: "nie Kościoła, który ma rację, gdy świat ma rację, lecz Kościoła, który ma rację, gdy cały świat się myli".

Źródło: "A Plea for Intolerance", 1931r. (esej)

Abp Fulton J. Sheen