Lech Wałęsa nie przeprosił za swoje skandaliczne słowa na temat śp. Kornela Morawieckiego. Zamiast tego, postanowił… uderzyć w premiera Mateusza Morawieckiego.

Środek stanu wojennego, atakują nas z każdej strony. A on sobie, kozak, Solidarność Walczącą zakłada! Co to jest proszę państwa? To jest zdrada! Zdrajca”

- takie słowa padły z ust Wałęsy w trakcie konwencji Koalicji Obywatelskiej, która odbyła się zaledwie dzień po pogrzebie śp. Kornela Morawieckiego.

W rozmowie na antenie telewizji wPolsce premier skomentował wypowiedź Wałęsy podkreślając, że jego słowa mówią wszystko o byłym prezydencie, a nic o Kornelu Morawieckim. Dodawał też:

Ogromnie ubolewam, że na początku lat 90. nie przyznał się do tego, że był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństw”.

Podkreślił wówczas, że naród najpewniej by mu wybaczył. Dodał, że on sam zrobiłby to na pewno. Doczekaliśmy się odpowiedzi Lecha Wałęsy…

Panie premierze Morawiecki ,Pan mnie obraził. Kto współpracował z SB może Pan i każdy osobiście sprawdzić BARDZO PROSTO”

- stwierdza były prezydent na Facebooku.

Dalej dodaje:

W pismach Pańskiego Ojca z tamtego czasu solidarności walczącej publikowano materiały , te które dopiero teraz po latach ogłoszono jako znaleziska teczki Kiszczaka . Więc Kiszczak w wcześniej podrzucał Morawieckiemu czy Morawiecki współpracował z Kiszczakiem . Może chce Pan więcej dowodów”.

W swoim drugim wpisie stwierdza zaś:

Uwierzcie wreszcie , gdybym myślał i robił jak mi wtedy i dziś proponowano i udowadniano , naprawdę żylibyśmy dziś bez zmian z powojennym KOMUNISTYCZNYM PODZIAŁEM .

Najwięksi politycy światowi i polscy z Ojcem Świętym i Prymasem Polski namawiali mnie podobnie jak Wy dziś .Musiałem nie posłuchać i teraz Was nie posłucham”.

Dodaje też:

[…] sprawdźcie w pismach Morawieckiego solidarności Walczącej , zanim przygotowano i ogłoszono Teczki Kiszczaka już te właśnie teksty publikowano w tych gazetkach . Zapytajcie siebie podrzucane czy współpraca z <Kiszczakiem przeciw mnie i nam”.

dam/facebook,Fronda.pl