Dramatycznie rosnący dług publiczny, niskie tempo wzrostu gospodarczego i wysoka stopa bezrobocia sprawiają, że Włochy są dziś nazywane „chorym człowiekiem Europy”. Co jest przyczyną tego kryzysu?

- „Moim zdaniem Włochy padły ofiarą wspólnej waluty europejskiej. Winne jest w pierwszym rzędzie euro. W drugim zaś polityka gospodarcza centralnego kraju strefy euro, tj. Niemiec”

- przekonuje prof. Leon Podkaminer.

Ekonomista przypomina, że do początku lat 2000 trwał włoski cud gospodarczy, podobny do tego obserwowanego w Niemczech. Skończył się jednak wraz z przyjęciem wspólnej waluty. W ocenie eksperta, powinno to być przestrogą dla Polski.

- „Do niedawna Polska radziła sobie całkiem nieźle, jeśli idzie o inflację, stabilność kursu złotego i obroty handlowe z zagranicą. Wydawać się wiec może, że zastąpienie złotego wspólną walutą europejską nie niesie ryzyka trwałej utraty konkurencyjności i uporczywej stagnacji, jakie ujawniło się w przypadku Włoch. Sądzę jednak, że ryzyka tego lekceważyć nie wolno”

- pisze autor.

- „Pomijając wszystkie inne względy, własna waluta jest polisą ubezpieczeniową na wypadek zaistnienia okoliczności niekorzystnych. Należą do nich nie tylko zdarzenia nieprzewidywalne, ale także dość przewidywalne (takie jak np. przyszła orientacja krajowej polityki gospodarczej Niemiec)”

- dodaje.

Cały artykuł dostępny jest TUTAJ.