Jak podał serwis TVP Iinfo, tramwaj „przytrzasnął drzwiami wysiadającego 5-letniego chłopca i odjechał z przystanku ciągnąc go po torowisku”. Dziecko niestety nie przeżyło.

Trwa ustalanie okoliczności tej tragedii. Na miejscu pracują policja i straż pożarna. Wszystko odbywa się pod nadzorem prokuratora – powiedziała kom. Paulina Onyszko z policji na Białołęce, dodając że rodzice zostali objęci opieką lekarską.
Jak podają media, motorniczy tramwaju linii 18 nie zauważył prawdopodobnie, że” drzwi przytrzasnęły nogę wysiadającego 5-letniego chłopca i ruszył w kierunku Żerania”. W efekcie chłopiec był ciągnięty przez kilkaset metrów po torowisku. Niestety nie przeżył tego wypadku.

Jak podał portal „Super Expressu”, babcia, pod opieką której był chłopiec, zemdlała z przerażenia.