„Nie płacisz podatku PIT, jeśli zarabiasz do 6 tys. brutto” – to hasło, które widniało na plakacie wyborczym Andrzeja Domańskiego.
- „Praca musi się opłacać. Dlatego po wygranych wyborach przeprowadzimy radykalną obniżkę podatków poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł. To jest konkret. Jako Człowiek Od Gospodarki gwarantuję, że dopilnuję dla Was tej sprawy w Sejmie”
- pisał kandydat w wyborach parlamentarnych, ale jako minister finansów swój wpis usunął.
Tego wpisu już nie znajdziecie - pan minister @Domanski_Andrz go usunął.
— Michał Jelonek (@MichalJelonek) October 10, 2024
Przypomnę - 60 000 zł, do takiej kwoty miała zostać podniesiona kwota wolna od podatku dla wszystkich Polaków. Tak brzmiał jeden ze "100 konkretów KO" na pierwsze 100 dni rządów.
Rząd przyjął… pic.twitter.com/oNI0rC0uPf
Teraz „Business Insider” donosi, że w tej kadencji obietnica ta jest nie do zrealizowania.
- „Według źródeł rządowych Business Insider Polska rząd nie rezygnuje jednak z tej obietnicy i widzi szansę jej realizacji w 2028 r.”
- czytamy.
Można więc spodziewać się, że usunięty przez ministra wpis wróci na jego media społecznościowe, kiedy będzie kandydował w kolejnych wyborach.
Kolejne obietnice, które wedle ustaleń serwisu idą do kosza, to „Kredyt na start” oraz powrót do poprzedniego sposobu nalizania składki zdrowotnej.
To są jednak jaja‼️ Jak podaje @BIPolska, rząd @donaldtusk obietnicę wyborczą z 2023 r. - 60.000 zł kwoty wolnej - „chce” realizować w 2028 r. 🤦♂️ Kredytu 0 proc. nie będzie. Nie będzie także obniżenia składki zdrowotnej. Wszystkich nabrali ☝️https://t.co/K3ceZaylHF
— BartłomiejWróblewski (@bwroblewski) October 11, 2024