To, że Ukraina chce pozwać Polskę (oraz Słowację i Węgry) za przedłużenie zakazu importu ukraińskiego zboża - to jedno” – napisała w mediach społecznościowych była szefowa polskiego rządu.

W opinii byłej prezes rady ministrów, zupełnie inną sprawą jest natomiast zadziwiający styl wypowiedzi ukraińskiego wiceministra gospodarki Tarasa Kaczki, który zachowuje się po prostu impertynencko”.

Szydło zwraca uwagę na fakt, iż wywiadzie dla Politico, Taras Kaczka „poucza Polskę, co jego zdaniem mogą, lub nie mogą robić kraje członkowskie Unii”.

„Kaczka mówi wręcz, że pozwanie Polski ma być „przykładem dla świata” – pisze Beata Szydło.

„Ukraiński wiceminister zamiast pouczać Polskę powinien pomyśleć, jaki „przykład dla świata” daje Ukraina, gdy w taki sposób traktuje kraj, który uratował Ukrainę w najbardziej dramatycznych chwilach. A przede wszystkim zastanowić się, jak Polacy odbierają słowa i zachowanie ukraińskich władz” – skonkludowała była szefowa polskiego rządu.