Jak relacjonuje Burke, do incydentu doszło 21 listopada 2024 r., gdy ks. Martins dotknął włosów dziewczynki, żartując na temat własnej łysiny, „w warunkach lekcyjnych, w obecności nauczycieli, duchownych, pracowników parafialnych i woluntariuszy”. Mimo to prokuratura hrabstwa Will wniosła w styczniu skargę przeciwko duchownemu. Pojawiły się nawet insynuacje sugerujące kontekst seksualny i że ks. Martins włożył włosy uczennicy do swoich ust. Maksymalna kara, jaka groziła egzorcyście, to 365 dni więzienia oraz grzywna w wysokości 2.500 dolarów. Oskarżenia wywołały wrzenie w mediach społecznościowych.

W środę Burke Law Group ogłosiła w komunikacie prasowym, że prokuratorzy „wycofali te oskarżenia i umorzyli sprawę”. Ksiądz Martins nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej. Sam duchowny podziękował „wszystkim, którzy w tym czasie ofiarowali swoje modlitwy i wsparcie”. Wyraził też wdzięczność „za to, że prawda wyszła na jaw” i powiedział, iż nie może się doczekać, by wrócić do swojej posługi i „głosić Ewangelię”.

Znany katolicki publicysta i bloger Patrick Coffin napisał na platformie X: „Bum! Wszystkie zarzuty przeciwko księdzu Carlosowi Martin[s]owi ODDALONE. Z Bożą pomocą jego oskarżyciele pożałują tego”. Raymond Arroyo z EWTN zauważył: „Jest nadzieja, że natychmiast zostanie przywrócony do posługi i otrzyma wsparcie swoich przełożonych wracając do swej pracy”. Z kolei benedyktyn brat André Marie skomentował: „Wziąwszy pod uwagę, że dobre imię tego księdza zostało zbrukane w prasie, to kwestia sprawiedliwości, by oczyszczenie go z zarzutów zyskało przynajmniej równo dużo uwagi”.

jjf/LifeSiteNews.com; x.com; catholicnewsagency.com