Wczoraj Sąd Najwyższy USA uchylił orzeczenie w sprawie Roe vs. Wade z 1973 r., mocą którego w całych Stanach Zjednoczonych zalegalizowana została aborcja.
Piątkowy wyrok oznacza, że o dopuszczalności aborcji decydować będą poszczególne stany.
Zdaniem prof. Legutki obalenie orzeczenia Roe vs Wade wynika z tego, że "Donald Trump wygrał poprzednie wybory i mianował konserwatywnych sędziów w Sądzie Najwyższym".
Trump mianował 3 obecnie urzędujących sędziów: Neila Gorsucha (w 2017), Bretta Kavanaugh (2018) i Amy Coney Barrett (2020).
W amerykańskim Sądzie Najwyższym zasiadają także 2 sędziowie nominowani przez Baracka Obamę, 2 sędziowie nominowani przez George'a W. Busha oraz po jednym sędzi nominowanym przez George'a H. W. Busha (seniora) i Billa Clintona.
- Wszyscy o tym wiedzieli, że orzeczenie Roe vs. Wade było skandaliczne z prawnego punktu widzenia - powiedział Legutko.
- Prawo do aborcji zostało wywiedzione z prawa do prywatności. Nie ma czegoś takiego, jak prawo do prywatności w amerykańskiej konstytucji i nigdy nie było - stwierdził.
- Wymyślono to, że tak powiem, od czapy i na tym zbudowano tę argumentację - dodał.
Zdaniem Legutki w USA będą mieć miejsce bardzo gwałtowne demonstracje i może nawet dojść do walk ulicznych.