Prezydent Karol Nawrocki odwiedził wczoraj rodzinny Gdańsk, a w ramach tej podróży złożył wizytę w Muzeum II Wojny Światowej, którym przed laty kierował. Wokół placówki pojawiły się ogromne kontrowersje po przejęciu władzy przez rząd Donalda Tuska, kiedy to nominaci rządzących usunęli z wystawy stałej ekspozycje poświęcone św. Maksymilianowi Marii Kolbemu, bł. Rodzinie Ulmów oraz rtm. Witoldowi Pileckiemu. Wówczas obecny prezydent, podobnie jak tysiące Polaków, stanowczo protestował przeciwko działaniom nowych władz muzeum.
- „Dziękuję, że dzisiaj ze mną jesteście. Że są polscy patrioci, którzy pielęgnują pamięć narodową. Którzy są gotowi do tego, aby upominać się o naszych bohaterów. Dzień dzisiejszy poświęciłem właśnie bohaterom - najpierw Memoriał im. Jana Biangi”
- powiedział wczoraj w Gdańsku prezydent Nawrocki.
Przypomniał, że bokser Jan Bianga odmówił podpisania volkslisty, za co trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego.
- „Następnie złożyłem hołd największemu polskiemu bohaterowi, żołnierzowi XX wieku, rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu i rzeczywiście, gdy byłem dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej, to wspólnie z Adrianną Garnik wznieśliśmy ten pomnik. Zwiedziłem także wystawę w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku”
- mówił prezydent.
- „Chcę podziękować wszystkim, którzy manifestowali i prosili o przywrócenie bohaterów na ekspozycję główną do Muzeum II Wojny Światowej. Pokazaliśmy wspólnie, że presja społeczna ma sens i że bohaterowie mogą dzięki presji społecznej wrócić tam, gdzie ich miejsce, a więc do Muzeum II Wojny Światowej. Wielkie dziękuję ode mnie jako prezydenta Polski”
- dodał.