Czas na symetrię – czyli tyle samo praw, co w Niemczech

Tyle praw dla mniejszości niemieckiej w Polsce, ile praw dla mniejszości polskiej w Niemczech” – napisał Janusz Kowalski na X, rozpoczynając swoją szeroką krytykę niemieckiej polityki wobec Polaków mieszkających za Odrą. Jak podkreślił, państwo niemieckie do dziś odmawia uznania Polaków w Niemczech za mniejszość narodową, co skutkuje m.in. brakiem wsparcia instytucjonalnego, brakiem finansowania edukacji w języku ojczystym oraz niedostępnością wielu uprawnień przysługujących innym uznanym grupom narodowym.

W tej sytuacji – jego zdaniem – Polska powinna wprowadzić zasady wzajemności: „Należy wykreślić z art. 2 ust. 2 ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym mniejszość niemiecką”. Argumentuje, że nie ma żadnych podstaw do dalszego uznawania, finansowania i wspierania mniejszości niemieckiej w Polsce, skoro Berlin – czytamy – „jawnie i bezczelnie dyskryminuje Polaków w Niemczech”.

Zagrabiony majątek ZPwN nadal nieoddany

Poseł przypomniał także sprawę zagrabionego przez III Rzeszę majątku Związku Polaków w Niemczech (ZPwN). Organizacja, która przed wojną odgrywała istotną rolę w zachowaniu polskiej tożsamości narodowej na terenie Niemiec, do dziś nie doczekała się zwrotu swojego mienia. „Przywrócenie statusu mniejszości niemieckiej w Polsce w przyszłości powinno być uzależnione od uznania mniejszości polskiej w Niemczech i zwrotu majątku” – podkreśla Kowalski.

Stop kulturkampfowi i regermanizacji

Jednym z najmocniejszych punktów stanowiska Kowalskiego jest potępienie działalności promującej niemieckie dziedzictwo kulturowe w Polsce. Poseł mówi wprost o „trwającym w niektórych województwach niemieckim kulturkampfie i regermanizacji”, które – jak zaznacza – odbywają się przy milczącej zgodzie polskiego rządu pod wodzą Donalda Tuska oraz samorządów ugrupowań koalicji rządzącej.

W tym kontekście wymienia m.in. funkcjonowanie takich instytucji jak Muzeum Górnych Prus oraz inicjatywy przywracające niemieckie nazwy i symbole w miastach takich jak Wrocław czy Gdańsk. Dla Kowalskiego to „upokarzające dla Polski” działania, które powinny zostać wstrzymane.

Pakiet ustaw naprawczych po 2027 roku?

Poseł Suwerennej Polski zapowiada konieczność wprowadzenia po 2027 roku pakietu ustaw „przywracających normalność” w relacjach z mniejszościami. Wśród proponowanych rozwiązań znajdują się m.in.:

  • likwidacja ustawowego statusu mniejszości niemieckiej w Polsce,

  • zniesienie finansowania nauki języka niemieckiego w szkołach (na wzór niemieckiego braku wsparcia dla języka polskiego),

  • likwidacja przywileju wyborczego dla mniejszości narodowych,

  • zakaz finansowania antypolskich działań ze środków publicznych i zagranicznych,

  • delegalizacja ruchów separatystycznych, np. na rzecz autonomii Śląska,

  • zakaz działalności niemieckich fundacji politycznych na terenie Polski,

  • oraz pełna jawność każdej dotacji z zagranicy dla organizacji pozarządowych.

Krytyka rządu Tuska

Na koniec poseł Janusz Kowalski wprost wskazuje na działania obecnego rządu Donalda Tuska, które utrzymują „aprobatę dla proniemieckiej polityki” oraz bierność wobec dyskryminacji Polaków za granicą. W jego ocenie, rząd premiera Tuska „nie tylko nie reaguje, ale wręcz współdziała z niemieckimi interesami na terenie Polski”.