Stanowisko izraelskiego ministra obrony spotkało się z twardym stanowiskiem Stanów Zjednoczonych, które zalecają powstrzymanie się od zbrojnej odpowiedzi. Eksperci obawiają się eskalacji konfliktu w regionie w przypadku braku powściągliwości.

Według informacji amerykańskiego portalu Axios, Galant podkreślił, że Izrael nie może pozostać obojętny wobec ataku, który skierowano przeciwko niemu. W związku z tym izraelski gabinet wojenny zebrał się w poniedziałek, aby omówić ewentualne dalsze kroki w tej sprawie.

Prezydent Biden oraz sekretarz stanu Antony Blinken starają się przekonać Izrael do rezygnacji z odpowiedzi militarnej, obawiając się rozprzestrzenienia się konfliktu na cały region. Wysiłki dyplomatyczne mają na celu uniknięcie eskalacji napięcia i zakończenie spiralnego wzrostu agresji.

Mimo to, Iran zagroził wzmożeniem ataków w przypadku odwetu ze strony Izraela, co stawia gabinet wojenny w Tel-Awiwie w trudnej sytuacji. Premier Benjamin Netanjahu wcześniej zapowiadał, że Izrael odpowiedziałby na ataki z Iranu, natomiast Iran ostrzegł przed ewentualnymi dalszymi działaniami zbrojnymi.