- „Wczoraj w ramach zwolnień grupowych Wyborcza zwolniła dział korekty. Cały. W każdym z działów i oddziałów teksty będą teraz czytane przez samych dziennikarzy i dziennikarki oraz przez narzędzia autokorekty”

- przekazała na Facebooku reportażystka Olga Gitkiewicz.

W związku z problemami finansowymi, zarząd Agory planuje zwolnić do końca przyszłego miesiąca łącznie nawet 190 osób. Tłumaczy to „czynnikami rynkowymi wynikającymi ze stałego trendu spadkowego sprzedaży prasy drukowanej związanego z odpływem czytelników do innych kanałów komunikacji”. Zwolnienia dot. jednak również obszaru cyfrowego. Tutaj przyczyną ma być „wyraźne pogorszenie przychodów ze sprzedaży reklam w modelu open market oraz wzrost pozycji platform globalnych”.

W rozmowie z portalem Wirtualne Media, prezes Agory Bartosz Hojka na ukrywał w styczniu, że liczy na wsparcie nowego rządu, które wyprowadzi spółkę z kłopotów.

- „Po pierwsze jest to więc zagadnienie gospodarności, jeśli idzie o wydatki reklamowe spółek Skarbu Państwa, po drugie zaś – wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że byliśmy przedmiotem kartelowej zmowy i bojkotu reklamowego. Mamy nadzieję, że ten patologiczny stan ulegnie zmianie”

- stwierdził.