Na skomentowanie sobotniego wystąpienia Donalda Tuska pokusił się Gerhard Gnauck z „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, który zauważył, że przewodniczący Platformy Obywatelskiej zainaugurował „coś w rodzaju kampanii prawyborczej”. Niemiecki dziennikarz przekonuje swoich czytelników, że były szef polskiego rządu wykazał się wrażliwością na społeczne problemy i „trafił do słuchaczy, mówiąc o tym, co aktualnie najbardziej boli Polaków”. Publicysta przywołuje problemy, o których mówił przewodniczący Platformy.

- „O chaosie podatkowym, zgotowanym przez rządową reformę podatków (która miała stworzyć nowy Polski Ład), tak, że żadna księgowa się już w tym nie orientuje. O nawozach sztucznych, których cena w ciągu roku wzrosła siedmiokrotnie. O poniżająco niskich wynagrodzeniach nauczycieli, których nie stać już na benzynę. Na koniec Tusk opowiedział o piekarzu z Barlinka, który pewnie będzie musiał zamknąć piekarnię z powodu wzrostu kosztów”

- relacjonuje.

Gnauck przekonuje, że w ten sposób Donald Tusk „wykorzystał swoją szansę”.