Giorgii Meloni, która wkrótce najpewniej zostanie nowym szefem włoskiego rządu, w 2019 roku wystąpiła na Światowym Kongresie Rodzin, którego celem jest promowanie konserwatywnych i chrześcijańskich wartości rodzinnych.

- „Dlaczego rodzina jest dla nich wrogiem? Dlaczego rodzina jest tak przerażająca? Na te pytania jest jedna odpowiedź: ponieważ rodzina nas definiuje. Bo to nasza tożsamość. Ponieważ wszystko, co nas określa, jest teraz wrogiem dla tych, którzy chcieliby, abyśmy nie mieli już żadnej tożsamości i byli po prostu doskonałymi konsumentami niewolnikami. I tak atakują tożsamość narodową, tożsamość religijną, tożsamość płciową, tożsamość rodzinną”

- mówiła.

Liderka Braci Włochów podkreślała, że ci, którzy walczą z rodzinnymi wartościami, chcą uczynić z ludzi „konsumentów doskonałych”.

- „Nie mogę zdefiniować siebie jako Włoszki, chrześcijanki, kobiety, matki. Nie. Muszę być obywatelem X, płcią X, rodzicem nr 1, rodzicem nr 2. Muszę być numerem. Bo kiedy będę tylko numerem, kiedy nie będę miała już tożsamości ani korzeni, wtedy będę idealnym niewolnikiem na łasce spekulantów finansowych. Doskonałym konsumentem”

- wyjaśniała.

Oświadczyła wówczas, że będzie stawać w obronie „każdej pojedynczej istoty ludzkiej”.

- „Każdy z nas ma unikalny kod genetyczny, który jest nie do powtórzenia. I czy nam się to podoba, czy nie, to jest święte. Będziemy tego bronić. Będziemy bronić Boga, kraju i rodziny. Tych rzeczy, które tak bardzo obrzydzają tamtych ludzi”

- zapewniła.