Z zaniepokojeniem i zdziwieniem przyjąłem informację o przyjęciu przez Radę Warszawy petycji dotyczącej zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet” – czytamy w oświadczeniu prezesaIPN, dr. Karola Nawrockiego, które zostało opublikowane na stronie Instytutu.

Uchwałę ta została przegłosowana na czwartkowej sesji rady miasta Warszawa. Oznacza ona, że kwestia zmiany nazwy zostanie rozważona. Za przyjęciem petycji głosowało 34 radnych, 19 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu.

Roman Dmowski to wybitny mąż stanu, jeden z ojców polskiej niepodległości. Przez swą działalność dyplomatyczną, polityczną i publicystyczną w znacznym stopniu przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku” – czytamy w oświadczeniu prezesa IPN.

Jak podał dzisiaj portal wpolityce.pl, sprawą uchwały dotyczącej zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet mają się zająć śledczy.

Na polecenie Prokuratora Okręgowego w Warszawie wszczęto postępowanie wyjaśniające, które ma charakter udziału prokuratora w postępowaniu administracyjnym” – czytamy na portalu wPolityce.pl.

W uzasadnieniu napisano, że „w uchwale nie znalazły się dwa kluczowe elementy dotyczące całej procedury zmiany nazwy ulicy”. „Brakuje w niej m.in. informacji o powodach, dla których dotychczasowa nazwa powinna zostać zmieniona oraz uzasadnienia wyboru nazwy ulicy” – podaje portal.

Przeciwko zmianie nazwy stołecznego ronda Romana Dmowskiego na rondo Praw Kobiet zaprotestował w piątek w oświadczeniu prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. Rondo to znajduje się w Warszawie u zbiegu ul. Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich w ścisłym centrum miasta.
W ocenie prezesa IPN obecna nazwa tego miejsca jest właściwym upamiętnieniem działalności Dmowskiego. Jak podkreślił, w stolicy nie może dla niego zabraknąć godnego miejsca, podobnie jak dla Józefa Piłsudskiego, Ignacego Daszyńskiego, Wincentego Witosa i innych mężów stanu zasłużonych dla polskiej niepodległości.

Próba zmiany nazwy ronda Romana Dmowskiego na rondo Praw Kobiet nosi znamiona wplatania historii w bieżącą walkę polityczną. Działania tego męża stanu przyczyniły się do budowy polskiej państwowości i demokracji. Nie zasłużył sobie na wyrugowanie go z tak ważnego miejsca w Warszawie” – podkreśla Nawrocki.

Stwierdził też, że on osobiście stanowczo protestuje przeciwko takim działaniom ze strony warszawskich radnych.

Sprawą zajęła się także prokuratura.


mp/pap/portal tvp info/ipn