Przed sejmową komisją śledczą ds. VAT zeznaje dziś były wiceminister finansów, Jacek Kapica. Przypomnijmy, że w marcu ubiegłego roku został zatrzymany przez CBA w ramach wznowionego śledztwa w sprawie afery hazardowej. Przełd komisją Kapica chwalił się swoimi osiągnięciami w walce z mafią tytoniową i uszczelnianiu granic. 

"Ustawa o służbie celnej w 2009 r. umocniła kompetencje w tym przeciwdziałanie przestępczości i kontroli. Wzmocniono kontrolę celną i pobór cła, pobór podatku akcyzowego, rynku gier hazardowych oraz pobór podatku VAT w imporcie"- zeznawał świadek. Jak dodał, resort wydawał pieniądze "w sposób celowy". Istotny był obszar wyrobów tytoniowych. 

"Najistotniejszym elementem w przemycie był przemyt „mrówkowy”, co pozwalało przewieźć 200 sztuk papierosów. Przeciwdziałając temu zjawisku wprowadziłem zmianę w podatku akcyzowym w 2008 roku. 200 sztuk papierosów zmniejszono do 40 sztuk"- wspominał Jacek Kapica, dodając, że sprawa ta wywołała silne reakcje na terenach przygranicznych, a przepisy funkcjonują zresztą do dziś. 

Przewodniczący komisji śledczej, poseł Marcin Horała przypomniał pismo celników z Poznania, ostrzegając resort przed niebezpieczeństwem nadużyć związanych z oszustwami podatkowymi. W ocenie świadka, zapewne skala nie przekraczała akceptacji, nie wiedział zresztą o takim piśmie i nie otrzymywał sygnałów w tej sprawie. 

Szef komisji ds. VAT chciał wiedzieć również, czy do roku 2013 r. podejmowano jakieś działania dotyczące uszczelnienia systemu podatkowego. 

"Do roku 2013 istotną zmianą było wprowadzenie prawa do żądania dowodu osobistego od nabywcy oleju opałowego. Było też objęcie akcyzą opłaty paliwowej. To dwie najistotniejsze zmiany w moich kompetencjach"-mówił były wiceminister. 

yenn/Fronda.pl