Mija 77. lat od operacji Armii Czerwonej nazwanej „Małym Katyniem”. Przy wsparciu NKWD oraz oddziałów LWP i UB, żołnierze Armii Czerwonej w lipcu 1945 roku przeprowadzili akcję mającą na celu likwidację oddziałów podziemia niepodległościowego w rejonie Suwałk i Augustowa. Przy Wzgórzu Krzyży w Gibach odbyły się uroczystości upamiętniające tę rocznicę. List do uczestników skierował Jarosław Kaczyński, który przywołał fragmenty odezwy Rady Jedności Narodowej do narodu polskiego i Narodów Zjednoczonych z 1 lipca 1945 roku, w którym wskazano na sowieckie plany podziału świata na strefy wpływów. Prezes PiS zwrócił uwagę na uderzającą aktualność tego dokumentu, w którym wystarczyłoby zamienić słowo „Polska” na słowo „Ukraina”, aby opisać dzisiejszą sytuację w Europie.

- „Dlatego też, oddając hołd wszystkim zamordowanym oraz więzionym ofiarom Obławy Augustowskiej, siłą rzeczy kierujemy nasze myśli także ku bohaterskim Ukrainkom i Ukraińcom. Wszak ich walka o niepodległość, o prawo do narodowego i kulturowego istnienia, jest również walką o niezawisłość naszej części Europy. Więcej, jest fragmentem zmagań wolnego świata z siłami despotyzmu i totalitaryzmu”

- napisał.

Lider Zjednoczonej Prawicy mówił o znaczeniu pamięci historycznej, która „pozwala nie tracić orientacji w meandrach współczesności”.

- „Uwidacznia nam, że mordowanie ludności cywilnej, znęcanie się i tortury, przesiedlenia i deportacje oraz systematyczne niszczenie wszystkiego, nie narodziły się w zdeprawowanym umyśle oszalałego władcy, tylko są stosowanymi od stuleci metodami walki z narodami niechcącymi przyjąć jarzma ruskiego miru”

- podkreślił.