W rozmowie z „Faktem” liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska stwierdziła, że koczujący przy polskiej granicy migranci są współodpowiedzialni za swoje położenie, ponieważ z własnej woli wzięli udział w procederze zorganizowanym przez białoruski reżim. Białorusinkę krytykuje po tych słowach Anna Maria Żukowska z Lewicy, która porównuje jej wypowiedź do obwiniania ofiar gwałtu o wychodzenie w nocy z domu.
- „Oczywiście współczuję tym ludziom, którzy koczują tam na granicy. Jednak oni też są za to odpowiedzialni. Dlaczego wzięli udział w procederze zorganizowanym przez białoruski reżim?”
- powiedziała w rozmowie z „Faktem” Swiatłana Cichanouska.
Za słowa te białoruską opozycjonistkę skrytykowała posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska, wedle której wypowiedź o migrantach „dyskwalifikuje” Cichanouską i „świadczy o wybiórczym traktowaniu praw człowieka i braku wiedzy o sytuacji i pochodzeniu migrantów”.
- „Obwinianie ich o to, że stali się ofiarami przemytników ludzi, to jak obwinianie ofiar gwałtu o wychodzenie w nocy z domu”
- napisała parlamentarzystka na Twitterze.
Dyskwalifikująca wypowiedź Cichanouskiej świadcząca o wybiórczym traktowaniu praw człowieka i braku wiedzy o sytuacji i pochodzeniu migrantów. Obwinianie ich o to, że stali się ofiarami przemytników ludzi, to jak obwinianie ofiar gwałtu o wychodzenie w nocy z domu.#victimblaming https://t.co/3JSlGM7PW9 pic.twitter.com/0rVAGfm5qc
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ #Lewica ↙️↙️↙️🏳️🌈☮️ (@AM_Zukowska) September 3, 2021
W odpowiedzi na zachodnie sankcje, reżim Aleksandra Łukaszenki „szmugluje” migrantów z Bliskiego Wschodu, głównie z Iraku, do Unii Europejskiej. Cały proceder został zorganizowany we współpracy z biurami podróży. Migranci płacą mniej więcej tysiąc dolarów za lot do Mińska, skąd są przewożeni na granice z Polską, Litwą lub Łotwą, a tam otrzymują pomoc białoruskich służb w przekroczeniu granicy.
kak/Twitter