W ostatnich dniach Eurostat opublikował dane dotyczące wzrostu gospodarczego w 2019 roku w krajach Unii Europejskiej, z których wynika, że Polska gospodarka znalazła się pod tym względem w ich czołówce.

Okazuję się, że mimo spowolnienia w krajach Europy Zachodniej , polska gospodarka utrzymuje wysoki poziom wzrostu, co więcej coraz bardziej uniezależnia się od tego co dzieje w gospodarkach krajów najbardziej rozwiniętych.

Gospodarki krajów Europy Zachodniej odnotowują minimalny wzrost PKB ( a w ostatnim kwartale poprzedniego roku nawet jego spadek) , w tym samym czasie polska gospodarka bardzo wyraźnie rośnie.

Przypomnijmy tylko, że wzrost gospodarczy w Polsce w 2019 roku wyniósł 4% PKB, natomiast średnia dla krajów strefy euro wyniosła tylko 1,1% PKB, dla całej Unii Europejskiej wzrost był trochę wyższy i wyniósł 1,4% PKB.

Bardzo słaby wzrost odnotowały Niemcy tylko 0,6% PKB, jeszcze niższy wzrost odnotowały Włochy, zaledwie 0,1% PKB, trochę lepiej wypadła gospodarka francuska - 1,3% PKB i gospodarka hiszpańska - 1,9% PKB.

2. Na zaniżenie poziomu wzrostu krajów strefy euro decydujący wpływ miał słaby wzrost gospodarczy w Niemczech, który jak już wspomniałem wyniósł zaledwie 0,6 % PKB (bez uwzględnienia czynników sezonowych) i był najniższy od 6 lat.

Jak podano w komunikacie Eurostatu słaby wynik gospodarki niemieckiej jest związany z wyraźnym spowolnieniem eksportu (wzrósł w stosunku do roku poprzedniego zaledwie o 0,9%), podczas gdy import wzrósł o 1,9%.

Niemiecka gospodarka odczuła skutki ostrych sporów handlowych pomiędzy USA i Chinami ale także spadku zainteresowania na rynkach zagranicznych niemieckimi samochodami (ilość samochodów wyprodukowanych przez 3 największe koncerny Volkswagen AG, BMW AG i Daimler AG spadła w 2019 roku aż o 9%).

Niewiele lepiej dla niemieckiej gospodarki zapowiada się także rok 2020, według prognoz Urzędu Statystycznego wzrost gospodarczy wyniesie tylko 0,7% PKB, a więc będziemy mieli do czynienia z trwałym spowolnieniem.

3. Na tle naszego zachodniego sąsiada i całej strefy euro polska gospodarka w 2019 roku miała się wyjątkowo dobrze, wzrost gospodarczy jak już wspomniałem wyniósł 4 % PKB, choć w wyniki IV kwartału były słabsze niż się spodziewali się analitycy (wyniósł 3,5% PKB).

Przypomnijmy, że według danych GUS z końca listopada poprzedniego roku wzrost PKB za III kwartał niewyrównany sezonowo wyniósł 3,9% , natomiast wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) wzrósł realnie w stosunku do II kwartału o 1,3% i był wyższy niż przed rokiem 4,1%.

Przypomnijmy także, że wzrost PKB w I kwartale poprzedniego roku wyniósł 4,7%, w II kwartale 4,4%, 3,9 % w III kwartale i 3,5% w IV kwartale, co w całym roku 2019 pozwoliło na osiągniecie 4%, jest więc to wzrost blisko 7-krotnie wyższy niż w Niemczech.

Wygląda więc na to, że w roku 2019 nastąpiło rozłączenie cykli koniunkturalnych gospodarki polskiej i niemieckiej, mimo tego, że Niemcy są ciągle największym odbiorcą polskich towarów i usług.

4. Według wstępnych szacunków GUS w 2019 roku popyt krajowy wzrósł realnie o 3,8%, spożycie ogółem o 4% w tym sektorze gospodarstw domowych o 3,9%.

Z kolei akumulacja brutto w stosunku do 2018 roku wzrosła realnie o 3 %, w tym nakłady na środki trwałe o 7,8%, stopa inwestycji czyli nakłady brutto na środki trwałe do PKB w cenach bieżących wyniosła aż 18,8%.

Z kolei na 4 % wzrost PKB, złożył się popyt krajowy w wysokości 3,6 pkt. proc. (w tym spożycie ogółem w wysokości 3 pkt. proc), akumulacja brutto w wysokości 0,6 pkt. proc (w tym nakłady na środki trwałe w wysokości 1,4 pkt. proc) i wreszcie saldo obrotów z zagranicą w wysokości 0,4 pkt. proc.

Zbigniew Kuźmiuk