Warszawskimi ulicami przeszedł protest pod hasłem „Ani jednej więcej”. Celem jaki miał przyświecać tej manifestacji miało być uczczenie pamięci tragicznie zmarłem 30-letniej kobiety z Pszczyny. Szybko jednak okazało się, że jest to kolejna polityczna ordynarna manifestacja popierająca aborcję oraz skierowana przeciwko rządowi, na czym tradycyjnie żerowała opozycja.
Protest rozpoczął się pod Trybunałem Konstytucyjnym w Warszawie, po czym demonstranci przeszli przed siedzibę Ministerstwa Zdrowia.
– To zagrywka stricte polityczna – powiedział na antenie TVP Info Michał Karnowski.
W manifestacji udział wzięli politycy opozycji, w tym także sam Donald Tusk oraz aktywistki Strajku Kobiet i znane twarze z wielu innych antyrządowych i proaborcyjnych demonstracji. "Pokojowa" manifestacja przerodziła się jak zwykle w więc polityczny, a zebrani wykrzykiwali "jeb** PiS".
Ja również jestem poruszony. A jeszcze bardziej hienizmem związanym z cynicznym wykorzystaniem tej śmierci #BabiesLivesMatter https://t.co/12dBLMHoFi
— Pan Cezary Krysztopa #BabiesLivesMatter (@cezarykrysztopa) November 6, 2021
Dziewczyna nie żyje, a ci strzelają sobie selfiaczki, żeby się polansować 🤦♂️ Degrengolada. pic.twitter.com/UFXToSLlpn
— Starczyk (@starczyk) November 6, 2021
mp/tvp info/twitter