- Filmik przedstawia małe, jakby plastikowe moduły, z jednym maleńkim oknem. Czasem widać wystające głowy ludzi, oczekujących w zamknięciu być może na dowóz jedzenia lub wywóz śmieci i fekaliów – czytamy na portalu dorzeczy.pl

Materiał został upubliczniony przez dziennikarkę Jennifer Zeng.

- Miejsce kwarantanny w Xishuangbanna, #Yunnan, #China – czytamy w jej wpisie na Twitterze.

Osoby, które zostały umieszczone w przymusowych obozach koncentracyjnych, muszą w nich przebywać do najmniej 3 tygodnie i same pokryć koszty takiego pobytu, która wynosi ok. 46 USD dziennie i nie obejmuje ceny leków ani testów. Rząd chiński ich nie zapewnia bezpłatnie.

Te plastikowe pojemniki zostały wzniesione przez tysiące pracowników i według dysydentki Zeng są umieszczone na całym terytorium Azji. Reżim przedstawia to jako wielkie „osiągnięcie zdrowotne” - pisze na hiszpańskim portalu „Libertad Digital” Elena Berberana.

Co ciekawe załączone nagranie zostało ocenzurowane przez Komunistyczną Partię Chin, pomimo że rozwiązanie takie jest tam przedstawiane jako ogromne osiągnięcie z zakresie ochrony zdrowia.

Do „zdrowotnych” obozów koncentracyjnych obywatele Chin przewożeni są oczywiście wbrew ich woli przez tamtejszą policję.

Warto przy tym dodać, że Chiny ogłosiły, że uporały się już z pandemią.

mp/dorzeczy.pl