Tragiczne wydarzenia rozegrały się w nocy polskiego czasu podczas inauguracyjnego koncertu w ramach festiwalu Astroworld w Houston w amerykańskim stanie Teksas. Ludzie w pewnym momencie wpadli w panikę i zaczęli tratować się wzajemnie. Zginęło co najmniej 8 osób.

Gdy ok. 3:40 czasu polskiego rozpoczął się w Houston występ rapera Travisa Scotta ludzie zaczęli napierać na scenę. W pewnym momencie uczestnicy koncertu wpadli w panikę i zaczęli się tratować. Nie wiadomo na razie, co wywołało panikę w tłumie.

Wiemy natomiast, że występujący na scenie raper kilka razy przerywał swój ponad godzinny występ, by zaapelować do ochrony o rozrzedzenie gęstniejącego przed sceną tłumu, gdyż dochodziło do omdleń i wzywane były karetki. Potem doszło już do niekontrolowanego wybuchu paniki tłumu i tragicznych wydarzeń.

 

ren/PAP