- Rosyjskie ministerstwo obrony podało w czwartek wieczorem, że „krążownik rakietowy Moskwa zatonął podczas holowania do punktu przeznaczenia w warunkach sztormu z powodu uszkodzenia kadłuba, do którego doszło z powodu pożaru wywołanego detonacją amunicji” – czytamy na portalu TVP Info.

Jak wiadomo do zniszczenia flagowego rosyjskiego okrętu doszło w wyniku trafienia go dwoma rakietami wystrzelonymi przez armię Ukrainy, na co zaprezentowano nagranie. Pentagon natomiast potwierdził uszkodzenie okrętu po trafieniu oraz holowanie go do Sewastopola. Odległość od brzegu została oceniona przez amerykańskie służby na ok. 100 km od wybrzeża, a więc był on w zasięgu ukraińskich rakiet Neptun.

 Okręt Moskwa był flagową jednostka rosyjskiej Floty Czarnomorskiej wartą około 750 mln dolarów. Jak podają media na statku w chwili trafienia miało się znajdować około 500 żołnierzy, z których według różnych szacunków udało się uratować 14 do 50 przez turecki okręt.

Pomimo dezinformacji Kremla podającej zmienioną wersję powodu zatonięcia okrętu, tamtejsze media wpadły dosłownie w szał, grożąc zniszczeniem całej Ukrainy. Nagranie i komentarz obrazujące tę sytuację zamieściła dziennikarka „Daily Beast” Julia Davis.

Kijów zatopił Moskwę, a Rosjanie są wściekli. W odpowiedzi na zatopienie okrętu wojennego Moskwa publicyści i prowadzący programy w państwowej telewizji proponują zbombardowanie Kijowa, zniszczenie ukraińskich linii kolejowych i uniemożliwienie w przyszłości wizyt światowych przywódców” – czytamy we wpisie Davis na Twitterze.

mp/twitter/portal tvp info