- Nie rozumiem i chyba żaden Polak nie rozumie, dlaczego tak długo czekamy we wspólnej Europie na pomnik polskich ofiar niemieckiego terroru w Berlinie. Nie rozumiem, dlaczego tak długo czekamy na odszkodowania od Niemiec czy chociażby wspólny, międzynarodowy apel do społeczeństwa i instytucji niemieckich o zwrot zagrabionych dóbr polskich kultury – powiedział dzisiaj wicepremier oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński na otwarciu wystawy „Zawołani po imieniu”, poświęconej Polakom zamordowanym za pomoc Żydom w czasie Holokaustu.

Wicepremier podkreślił także:

- Doceniamy zapewnienia pana ambasadora i jego osobiste zaangażowanie w kwestie pamięci i rozliczeń. Doceniamy także słowa prezydenta niemieckiego – 1 września w Wieluniu takie ważne słowa padły, ale nie widzimy czynów i faktów 

Zawołani po imieniu” to ogólnopolski projekt, który realizuje Instytut Pileckiego. Polega na odkrywaniu dziejów osób, które za pomoc Żydom w czasie II wojny światowej zapłaciły cenę z życia własnego, a często też własnych rodzin. W Polsce, jak w żadnym innym okupowanym przez hitlerowskie Niemcy kraju, za pomoc Żydom groziła kara śmieci dla całych rodzin, a nawet i wiosek.

Wystawa zaprezentowana jest w językach polskim i angielskim i przypomina o latach niemieckiego terroru na ziemiach polskich. Przedstawiane „są losy rodzin osieroconych przez zamordowanych bohaterów” a także kontekst historyczny.

 

mp/tvp info/pap/iar