„Na zbliżającym się szczycie inicjatywy Trójmorza w Bukareszcie, Amerykanie raz jeszcze poprą zainicjowaną przez Polskę koncepcję” - informuje portal Onet.pl.
Jak dalej czytamy – koncepcja ta ma się znaleźćna ogłoszonej wówczas liście narodowych projektów priorytetowych USA. Ma być to odpowiedzią na początek budowy gazociągu Nord Stream 2.
O rozpoczęciu budowy informowaliśmy przed kilkoma dniami. Stało się to pomimo sprzeciwu Polski, Ukrainy, państw bałtyckich, USA, a nawet Komisji Europejskiej. Polska wielokrotnie podkreślała, że projekt gazociągu zwiększa zależność energetyczną od Rosji i jest projektem szkodliwym przede wszystkim dla Ukrainy.
Sandra Oudkirk z Biura ds. Zasobów Enrergii Departamentu Stanu mówiła w rozmowie z portalem Onet.pl:
„Nord Stream 2 to problem. Przywiązujemy do niego wagę, ponieważ Europa jest naszym niezbędnym partnerem. Zatem zatrzymanie budowy gazociągu leży również w naszym interesie”.
Podkreśliła, że dywersyfikacja źródeł energii jest przełomem w historii dla Europy Środkowo-Wschodniej – ta część kontynentu zawsze była zależna od Rosji. Jak dodała – Stany Zjednoczone opowiadają się nie tylko za zróżnicowaniem dostaw surowców, ale i różnorodnością typów paliw na rynku.
Mówiła też jasno:
„Naszym zdaniem budowa tego gazociągu ma podłoże czysto geopolityczne. To zły wybór, np. ze względu na negatywne konsekwencje dla Ukrainy i dywersyfikację dostaw złóż w całej Europie”.
Podkreśliła, że projekt jest drogi, niepotrzebny i komplikuje relacje. Przypomniała, że głównym celem Rosji jest pominięcie Ukrainy.
Dlatego też w trakcie szczytu Trójmorza w Bukareszcie, który odbędzie się niedługo, USA poprze polską inicjatywę i wpisze ją na listę amerykańskich projektów priorytetowych. Jak zaznaczyła Oudkirk:
„To oznacza, że Trójmorze jest potrzebne, bo będzie dodatkowo stanowił most łączący wiele miejsce w Europie na linii północ-południe”.
dam/onet.pl,Fronda.pl