- Apokalipsa mówi o walce na niebie, w której archanioł Michał wraz ze swoimi aniołami strącił z nieba szatana z jego aniołami. To strącenie oznacza, że szatan stracił bezpośredni dostęp do Boga i skończyła się jego złośliwa rola oskarżyciela człowieka przed obliczem Boga – pisze o. Włodzimierz Zatorski, benedyktyn.

„Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego (J 1,51)”.

Wspominanych dzisiaj Archaniołów znamy z Pisma Świętego z ich misji, jaką otrzymali od Boga w stosunku do ludzi. Samo określenie „anioł” oznacza „posłany”, anioł zatem to posłaniec Boży. Michała znamy jako opiekuna Izraela, narodu wybranego, Gabriela znamy ze scen zwiastowania Maryi i Zachariaszowi, a Rafała z Księgi Tobiasza.

Dzisiejsze czytania wskazują jednak na bardziej zasadniczą rolę tych aniołów w dziejach zbawienia. Apokalipsa mówi o walce na niebie, w której archanioł Michał wraz ze swoimi aniołami strącił z nieba szatana z jego aniołami. To strącenie oznacza, że szatan stracił bezpośredni dostęp do Boga i skończyła się jego złośliwa rola oskarżyciela człowieka przed obliczem Boga. Święty Jan pisze:oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym (Ap 12,10).

Oczywiście Apokalipsa jest księgą symboliczną i nie należy obrazów przez nią podawanych brać dosłownie. Obrazy te jednak w formie symbolicznej objawiają prawdę. Aniołowie jako stworzenia Boże, doskonalsze od nas, biorą udział w walce z mocami ciemności. Bóg pragnie, by zbawienie dokonało się niejako wewnątrz samego stworzenia. Dlatego walka rozgrywa się wewnątrz stworzonego świata pomiędzy aniołami z Michałem na czele i Diabłem z jego aniołami. Z tej samej racji walka z grzechem popełnionym na ziemi rozegrała się na ziemi. A mówiąc bardziej konkretnie: na drzewie dokonało się zwiedzenie człowieka i na drzewie także dokonało się zbawienie. Dokonał tego Jezus Chrystus, Syn Boży, który stał się Człowiekiem.

Obraz wstępowania i zstępowania aniołów na Niego wskazuje na Jego świętość. Dokładniej na to, że w Nim jest miejsce spotkania się nieba i ziemi. Ten obraz nawiązuje do wizji ze snu Jakuba, jaki ten miał w Penuel, kiedy uciekał przed bratem Ezawem do swojego wuja Labana. Sen, w którym widział aniołów wstępujących i zstępujących na to miejsce, uświadomił mu świętość miejsca. Dokładniej to, że jest ono miejscem styku nieba z ziemią, miejscem, gdzie istnieje bezpośredni dostęp do Boga. Otóż takim „miejscem styku nieba i ziemi” w pełni jest Jezus Chrystus, Syn Boży i Człowiek jednocześnie. On jest naszym pojednaniem z Bogiem, do którego teraz możemy się zwracać: „Ojcze”.

Włodzimierz Zatorski OSB / ps-po.pl