Do Komisji Europejskiej została skierowana interpelacja w sprawie sieci handlowej „Biedronka”. Powodem złożenia przez europosła PIS Kosmę Złotowskiego interpelacji jest sprawa błędnego oznakowywania krajów pochodzenia sprzedawanych w tej sieci warzy i owoców. W Polsce sprawą Biedronki zajmował się w ubiegłym roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który stwierdził. Wtedy chodziło o inną nieuczciwą praktykę polegającą na tym, że inne ceny widniały na etykietach przy produktach, a w kasach przy zakupie były naliczane wyższe ceny.

Poseł PIS tak uzasadnił złożenie przez niego interpelacji:

- Z uwagi na prowadzoną przez sieć kampanię promocyjną pod hasłem "Jedz co polskie" wprowadzanie klientów w błąd w zakresie kraju pochodzenia produktu stanowi rażące nadużycie zaufania konsumentów

Według Złotowskiego takie nieuczciwe praktyki działają również na szkodę polskich rolników. Zapytał w interpelacji:

- Czy Komisja Europejska uważa, że błędne oznaczanie kraju pochodzenia warzyw i owoców przez sieć handlową wpisuje się w definicję nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych zdefiniowanych w Dyrektywie 2019/633?

Na razie zarząd Biedronki nie odniósł się do tej sprawy, a na stronie internetowej możemy znaleźć jedynie informację, że produkty rolne w 92% pochodzą od polskich dostawców. Nie wyjaśnia natomiast, czy chodzi o firmy pośredniczące, jak np. importujące żywność z innych krajów, czy lokalnych polskich producentów żywności.

 

mp/pap/fronda.pl