Komentując wydarzenia sierpnia 1980 publicysta „Do Rzeczy” Piotr Semka zwrócił uwagę na rewolucyjny charakter, jaki miało utworzenie NSZZ „Solidarność”, związków pracowników niezależnych i samorządnych. Chodzi o fakt, że to sami robotnicy uderzyli w komunizm, co było największym zaskoczeniem dla marksistów.

W wywiadzie dla Polskiego Radia 24 Semka powiedział:

- Siłą rewolucji Solidarności było to, że robotnicy wystąpili przeciwko komunizmowi. To dla idei Marksa było zabójcze. Nic dziwnego, że cały świat się tym zainteresował

Stwierdził, że ruch tej „Uderzał w główne założenie doktryny marksistowskiej stanowiącej, że państwo socjalistyczne to państwo, w którym rządzi klasa robotnicza poprzez partię komunistyczną”.

Podkreślił też:

- Jeżeli wiadomo było, że Solidarność nie jest marksistowska oraz że przejęła dużą część chrześcijańskiej nauki społecznej, to to było zanegowanie dogmatu. Państwo robotników i chłopów, w którym zaczyna działać niezależny od Marksizmu i partii komunistycznej duży związek zawodowy - komunizm na dłuższą metę nie mógł tego znieść.

Kończąc Semka stwierdził:

- Siła rewolucji Solidarności polegała na tym, że robotnicy wystąpili przeciwko komunizmowi. To dla idei Marksa było zabójcze. Nic dziwnego, że cały świat się tym zainteresował: Solidarność, mówiąc dosadnie, ściągnęła marksizmowi gacie

 

mp/polskie radio 24