Sędzia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Jan Majchrowski poinformował, że zrzekł się swojego urzędu. Zaznaczył, że w ten sposób chce wyrazić swój protest wobec łamania prawa w samym Sądzie Najwyższym i ulegania naciskom zewnętrznym, które podważają suwerenność Polski.

- „Niniejsza moja rezygnacja jest już ostatnią pozostającą w mojej dyspozycji formą protestu przeciwko naruszaniu w samym Sądzie Najwyższym obowiązującego polskiego prawa, polskiej Konstytucji, orzecznictwa polskiego Trybunału Konstytucyjnego i faktycznemu uleganiu przez kierownictwo Sądu Najwyższego i Izby Dyscyplinarnej SN bezprawnym naciskom podmiotów zewnętrznych podważającym suwerenność Państwa Polskiego, w tym przede wszystkim Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”

- napisał sędzia Jan Majchrowski w oświadczeniu przesłanym portalowi wPolityce.pl.

Sędzia przypomina, że 21 maja opublikował oświadczenie ws. obrony suwerenności, które pozostało bez echa. Skutku nie przyniosło też kolejne oświadczenie z 3 września.

- „Oświadczyłem wówczas, że jeśli nie mogę sądzić sędziów, do czego zostałem powołany przez Prezydenta RP, nie powinienem sądzić nikogo i powstrzymałem się od orzekania. Wskazywałem na to, iż uniemożliwia mi się dokończenie sprawy dyscyplinarnej sędziego R.W., obwinionego o kradzież, który nadal jest sędzią i pobiera część uposażenia”

- wskazuje.

Podkreśla, że nie może biernie obserwować, jak „pozostają wciąż niespełnione nadzieje tysięcy Polaków na sprawne i uczciwe sądownictwo, czemu służyć miało także działanie Izby Dyscyplinarnej SN wobec sędziów, by nigdy już nie stanowili oni nietykalnej kasty”.

kak/wPolityce.pl