Prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił dziś orędzie do narodu rosyjskiego, w którym odniósł się do sytuacji związanej z pandemią koronawirusa. Putin zaapelował do Rosjan, aby szczepili się przeciw COVID-19. W trakcie orędzia poruszył też kwestie związane z relacjami Rosji z krajami Zachodu, które oskarżył m.in. o bierność wobec rzekomej próby zamachu na życie Aleksandra Łukaszenki.

Władimir Putin w wygłoszonym orędziu apelował do Rosjan, aby szczepili się przeciwko COVID-19. Wezwał też obywateli, by „nie tracili czujności”. Podkreślał, że koronawirus nie został jeszcze pokonany i wciąż jest bezpośrednim zagrożeniem. Wskazał, że szansą na jego pokonanie jest powszechne szczepienie się obywateli.

Prezydent Rosji odniósł się również do rzekomych planów dot. zamachu na życie Aleksandra Łukaszenki. Przygotowywany przez białoruskich opozycjonistów we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi zamach miały udaremnić rosyjskie i białoruskie służby, o czym w sobotę mówił Łukaszenka.

- „Kraje Zachodu ignorują fakty związane z przygotowaniami do zamachu stanu na Białorusi i z planami zabicia jej przywódcy Aleksandra Łukaszenki”

- mówił Putin.

Przekonywał, że Zachód udaje, że nic się nie dzieje i stara się nie widzieć tych działań.

Podkreślił przy tym, że chce mieć dobre relacje ze wszystkimi uczestnikami społeczności międzynarodowej, jednak w jego ocenie zagraniczni partnerzy „wciąż czepiają się Rosji to tu, to tam”.

- „Nie chcemy palić mostów, ale jeśli ktoś zechce je palić, to powinien wiedzieć, że odpowiedź Rosji będzie szybka, asymetryczna i ostra”

- mówił.

- „Pożałują, jak dawno niczego nie żałowali”

- dodawał.

kak/Onet.pl, rp.pl, DoRzeczy.pl