Premier Mateusz Morawiecki na konwencji PiS w Szeligach zabrał głos po przewodniczącym partii rządzącej, Jarosława Kaczyńskiego. Swoje wystąpienie szef rządu rozpoczął od refleksji nad miejscem Polski w Europie. A nie jest ono tak marginalne, jak chciałaby totalna opozycja...

"Jesteśmy bijącym sercem Europy. Dziś inspirujemy Europę. Nasze sukcesy dziś inspirują Europę!"- podkreślił Morawiecki. Jak wskazał premier, Polacy muszą czuć się Europejczykami pod każdym względem i do tego dąży rząd Zjednoczonej Prawicy. 

"To jest prawdziwa europeizacja, nie eksperymentowanie z obyczajowością, tylko to, żeby dorównać standardem życia do bogatszego Zachodu. To jest możliwe, na wyciągnięcie ręki. Ale na to potrzeba czasu. To jakieś 10 lat, ale to jest możliwe"- zapewnił polityk. Jak przekonywał, tylko Zjednoczona Prawica stanowi gwarant "skoku we właściwym kierunku". 

"Polacy 3 razy zmieniali losy Europy na lepsze, ale też dziś pokazujemy, jak Polska jest ważna i jak mądre propozycje kładziemy na stole. Tak było chociażby ws. imigrantów. To dziś Europa przyjęła nasze rozwiązania"- podkreślał Mateusz Morawiecki.

Jak tłumaczył polityk, Zjednoczona Prawica w swoich rządach kieruje się trzema filarami, jednak na pierwszym miejscu jest zawsze wiarygodność. 

"Najważniejsza jest wiarygodność. My ją mamy, potwierdzoną wieloma naszymi działaniami. Nasze propozycje z kwietnia są albo realizowane, albo są w realizacji. To jest wiarygodność. Jak obiecujemy, to dotrzymujemy słowa. Złamane obietnice naszych przeciwników widać wszędzie"- powiedział szef polskiego rządu. W swoim wystąpieniu Morawiecki zaapelował również o współpracę dla dobra Polski- na wzór Irlandczyków i ich 7 paktów, także między partiami politycznymi.

"My dziś wyciągamy kolejny raz rękę. Zapraszamy was do współpracy dla dobra Polski. Niech to będzie spór na programy, a nie emocjonalny spór. Zapraszamy was do współpracy dla dobra Polski"- podkreślił. Program wyborczy PiS Morawiecki ocenił jako "program dla ambitnych". Premier wskazał w tym kontekście na dążenie do wyższych płac oraz unowocześnianie Polski. 

"To jest nasz program wyborczy, który przedstawimy w styczniu, lutym całemu narodowi, wszystkim Polakom. Wyższe wynagrodzenia możemy zaproponować w wiarygodny sposób, ponieważ przesądzają o tym finanse publiczne. Pierwszy raz mamy w listopadzie nadwyżkę budżetową! Oni sobie obliczyli, że będziemy 100 mld na minusie. A jesteśmy na plusie. Czy można się bardziej pomylić?"- zastanawiał się szef rządu. 

"Jutro jadę do kopalni „Wujek”, gdzie nasi bohaterowie walczyli i ginęli za wolność. Nasi oponenci przywrócili komunistyczne nazwy ulicom. To jest polityka, z którą się nie zgadzamy. Uczciwość wobec przeszłości musi być kontynuowana. PiS gwarantuje uczciwa politykę historyczną"- powiedział Morawiecki w swoim wystąpieniu. Premier wskazał, że swoje interesy realizujemy nie wtedy, gdy jesteśmy głaskani po głowie, ale gdy twardo o nie walczymy. 

"Na tym twardym fundamencie jesteśmy gotowi zaproponować Polakom wielki program modernizacji, europeizacji. Już dziś próbują go kopiować, ale robią to nieudolnie, bo są niewiarygodni!"-ocenił Mateusz Morawiecki.

Na zakończenie wystąpienia szef rządu pogratulował wszystkim za zwycięstwa Zjednoczonej Prawicy i wsparcie społeczeństwa, jednak nie wolno osiąść na laurach. 

"To gra o to, czy Polska będzie wyrwana przez różne grupy interesów, czy będzie jednością, państwem, w którym wszyscy się bogacą, państwem podbudowanym wiarygodnością i uczciwością. Tak, jak Gwiazda Betlejemska prowadziła Trzech Króli do celu, tak niech nas prowadzi Polska!"-podkreślił.

yenn/Fronda.pl